Kolejny trop w sprawie morderstwa dziennikarza śledczego. Jak wynika z ostatnich doniesień, Ján Kuciak tuż przed śmiercią zajmował się powiązaniami włoskiej mafii z słowackimi politykami.
Ján Kuciak, 27-letni dziennikarz portalu Aktuality.sk, i jego partnerka zostali zamordowani kilka dni temu. Wszystko wskazuje na to, że zabójstwo mogło mieć związek z pracą śledczą reportera. Jak przekonuje jeden z jego kolegów – kanadyjski dziennikarz śledczy przez lata mieszkający na Słowacji – ostatnim tematem, nad którym pracował, były działania kalabryjskiej mafii ‘Ndrangheta i jej powiązania ze słowackimi politykami.
Niebezpieczne związki
Dziennikarz próbował rozwikłać sprawę wyłudzeń funduszy europejskich, za którymi mogła stać właśnie włoska organizacja przestępcza. Mechanizm był prosty: mafia skupowała różne firmy, które następnie miały się zajmować bioroślinnością, na co otrzymywały fundusze unijne. Działalność była jednak fikcyjna. – Nieważne było, czym się zajmowali, tylko kogo znali – tłumaczył Tom Nicholson, kanadyjski dziennikarz w rozmowie z pismem „Denník N”. Nicholson jeszcze tydzień temu rozmawiał na ten temat z Kuciakiem, który nie sprawiał wrażenia zaniepokojnego. – Ślady najpewniej prowadzą właśnie do Włochów, bo to ich miał zamiar wkrótce opisać, i w mniejszym stopniu do zamieszanych w sprawę słowackich polityków – mówi Nicholson w rozmowie z DGP.
Główną osobą, która pojawia się w historii związków mafii ze słowackim rządem, jest asystentka premiera Roberta Ficy, była fotomodelka Mária Trošková. Zanim pojawiła się w kręgach politycznych, była związana z biznesmenem włoskiego pochodzenia Antoniem Vadalą. Przedsiębiorca był poszukiwany przez włoską policję jako podejrzany o współpracę z kalabryjską mafią. Włoscy śledczy zarejestrowali kilka rozmów telefonicznych między Vadalą a jednym z bossów mafijnych. Ostatecznie nakaz ścigania został cofnięty ze względu na brak dostatecznych dowodów.
Innym tropem, który pojawił się w sprawie Kuciaka, jest sprawa kontrowersyjnego biznesmena Mariána Kočnera, od którego zresztą miał otrzymywać pogróżki. Dziennikarz złożył w tej sprawie zawiadomienie na policję, sprawa jednak nie została podjęta.
Oszustwa podatkowe
Kočner był bohaterem wielu tekstów Kuciaka. Ostatni był poświęcony aferom związanym z kompleksem luksusowych apartamentów Five Star Residence. Ze śledztwa Kuciaka wynikało, że firmy Kočnera zarządzały apartamentami w taki sposób, by unikać płacenia podatków. Posiadaczem części luksusowych mieszkań był inny biznesmen Ladislav Bašternák, wcześniej także oskarżany o oszustwa podatkowe. To o tyle ciekawe, że w 2013 r. interesy z Bašternákiem prowadził obecny szef MSW Robert Kaliňák. W sprawie pojawia się również nazwisko premiera Roberta Ficy, który wynajmuje jeden z apartamentów należących do Bašternáka. Wszyscy bohaterowie zaprzeczyli oskarżeniom.
Policja także uważa, że morderstwo mogło mieć związek z pracą dziennikarza. Jej szef podczas konferencji zorganizowanej po odkryciu zbrodni używał określenia „egzekucja”, a prokurator generalny skierował na miejsce zbrodni wyspecjalizowane jednostki. Głos zabrał także premier Fico. Uruchomił specjalny numer telefon, na który mogą dzwonić osoby, które mają jakiekolwiek informacje o morderstwie. Obiecał też nagrodę w wysokości miliona euro za wszelkie wskazówki, które mogą pomóc w schwytaniu zabójców.
Szef rządu przekonywał, że pomocne będą nawet anonimowe wiadomości, jeżeli będą mogły pomóc w rozwiązaniu sprawy. Spotkał się też z szefostwem wydawnictwa Ringier Axel Springer, wydawcą portalu Aktuality.sk. Kierownictwo Ringiera w specjalnym komunikacie napisało, że jest zszokowane wiadomością o okrutnej zbrodni. Zapewniło również, że jeżeli była to próba zniechęcenia wydawcy do ujawnienia przypadków naruszania prawa, to się ona nie uda.
Policja znalazła ciała Jána Kuciaka i jego dziewczyny w poniedziałek. Szukano ich na wniosek zaniepokojonej rodziny narzeczonej Kuciaka Martiny Kušnírovej, z którą bliscy przez kilka dni nie mogli nawiązać kontaktu. Dziennikarz zginął od strzału w klatkę piersiową, a jego partnerka od strzału w głowę. Po odkryciu zbrodni część dziennikarzy otrzymała ochronę. Kondolencje bliskim ofiar morderstwa złożyła ambasada Stanów Zjednoczonych w Bratysławie, a wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans wyraził nadzieję, że sprawca zostanie ukarany.