Poseł PO Bartosz Arłukowicz i liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer krytycznie ocenili ogłoszenie przez obecnego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza startu w nadchodzących wyborach samorządowych. Według nich to "solowa gra" i "egoizm", które nie są korzystne dla Gdańska.

Adamowicz ogłosił zamiar ubiegania się - już po raz piąty - o reelekcję. Jego deklaracja nie wzbudziła entuzjazmu wśród polityków Platformy, którzy chcieliby kandydata koalicyjnego. Najbardziej prawdopodobnym - wynika z ustaleń PAP - jest europoseł Jarosław Wałęsa, ale PO chce w tej sprawie porozumieć się m.in. z Nowoczesną, której faworytką w wyborach jest posłanka Ewa Lieder.

Arłukowicz poinformował w programie "Kawa na ławę" w TVN24, że partia ws. Adamowicza wypowie się za kilka tygodni, kiedy będzie przedstawiała swojego kandydatów w wyborach samorządowych, po rozmowach z koalicjantami. W jego ocenie Adamowicz zgłosił swoją kandydaturę przedwcześnie. "To jest taka solowa gra, a wszyscy, którzy są w polityce długo - a Paweł Adamowicz jest w polityce długo - powinni wiedzieć, że polityka to jest gra zespołowa" - mówił poseł PO.

Lubnauer podkreśliła, że z PO układają koalicję głównie w sejmikach wojewódzkich. "Dla nas Adamowicz jest kompletnie nie do zaakceptowania" - stwierdziła. "To, co on robi to jest pewien egoizm, nieumiejętność grania na jakiś zespół i nieumiejętność grania na korzyść Gdańska" - dodała. Szefowa Nowoczesnej zaznaczyła, że partia w Gdańsku ma swoją kandydatkę na prezydenta - Ewę Lieder.

Lubnauer oceniła, że Adamowicz w nadchodzących wyborach może stać się przykładem na całą Polskę - "atakowanego samorządowca pochodzącego z PO", co może odbić się na wynikach wyborów.

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin podkreślił, że PiS ma kilka kandydatur w każdym z miast, jednak - jak dodał - ostateczny wybór nie został jeszcze dokonany. Sasin ocenił również, że PO jest obecnie w kryzysie, a swoją politykę buduje na "agresji i ataku". "Te wybory samorządowe mogą być dla PO ostatnimi wyborami, gdzie ta formacja wystartuje" - stwierdził.

Poseł PSL Piotr Zgorzelski mówił natomiast, że wybory samorządowe to "dyscyplina", w której jego partia "dobrze się czuje". "Jesteśmy partią, która jest alternatywą dla centralizowania samorządów przez PiS" - dodał.

Natomiast rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński ocenił, że Adamowicz podważył przywództwo Grzegorza Schetyny w PO. "Może państwo, skoro jest tylu kandydatów - rozważcie prawybory, może to jest rozwiązanie" - ironizował w kierunku polityków opozycji.

Wicemarszałek Sejmu, poseł Kukiz'15 Stanisław Tyszka stwierdził natomiast, że jego ruchowi zależy na "przewietrzeniu samorządów" i "powstrzymaniu PO-PiS-u".