Dobrze, że doszło do rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu - ocenił w poniedziałek europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Według niego po stronie Polski jest dobra wola i chęć dialogu.

Do rozmowy telefonicznej premiera Morawieckiego z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu doszło w niedzielę. To skutek sobotniej wypowiedzi Morawieckiego podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Podczas jednego z paneli dziennikarz Ronen Bergman, zwracając się do szefa polskiego rządu ws. nowelizacji ustawy o IPN, przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków. Następnie oświadczył: "Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę? Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia".

Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: "Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane, jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy".

W Izraelu odebrano wypowiedź Morawieckiego jako stwierdzenie, że wśród sprawców Holokaustu byli także Żydzi i co wywołało ostrą reakcję. Premier Izraela uznał wypowiedź za "oburzającą", a lider izraelskiej Partii Pracy Awi Gabbaj powiedział, że brzmiała jak negowanie Holokaustu. Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder w opublikowanym w nocy z soboty na niedzielę oświadczeniu potępił wypowiedź Morawieckiego, jako "absurdalną i niesumienną".

Czarnecki pytany w poniedziałek w radiowej Jedynce, o to jak przebiegała rozmowa premiera Morawieckiego z premierem Izraela powiedział, że dobrze, iż do takiej rozmowy doszło. "Cała Polska podkreślała, i podkreślać będzie chęć dialogu, ale nie możemy zgodzić się na oskarżenia" - mówił europoseł.

Dopytywany, czy płyną jakieś wnioski z tej rozmowy Czarnecki odparł, że jest dobra wola po stronie Polski. Na pytanie, czy jest też dobra wola ze strony izraelskiej europoseł powiedział: "chcielibyśmy, żeby też była".

"My na pewno nie zrezygnujemy z mówienia prawdy o polskiej historii. Mamy jak sądzę wrażliwość na argumenty Izraela, ale też prosimy w ramach symetrii o wrażliwość i empatię dla polskich cierpień i polskiej martyrologii" - zaznaczył Czarnecki.