Senat RP przyjął ustawę o powołaniu Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka, który będzie miał siedzibę w Warszawie. Głosowało 82 senatorów: za było 53, 26 - przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.

Podczas czwartkowej dyskusji na forum Senatu nad projektem ustawy rozpatrywano m.in. poprawkę, która wskazywała jako lokalizację stałej siedziby instytutu Tarnów. Jak przypomniał senator Jacek Fedorowicz (PO), nie ma drugiego takiego miasta w Polsce, w którym związki z Węgrami byłaby tak bliskie, jak Tarnów. Tutaj urodził się bohater zarówno polskiej jak i węgierskiej historii, Józef Bem, od ponad pół wieku działa tu Towarzystwo Przyjaciół Węgier, które powstało z zawiązanego w październiku 1956 roku Społecznego Komitetu Pomocy Węgrom.

Zdaniem Fedorowicza, lokalizacja instytutu w Tarnowie byłaby świetną realizacją przedstawionego przez rząd premiera Morawieckiego planu ożywienia mniejszych ośrodków, przyczyniłaby się do upowszechnienia związków tego miasta z Węgrami. Obecny na posiedzeniu sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot ubolewał, że nie może poprzeć takiej poprawki, choć sam pochodzi z mniejszego ośrodka i rozumie potrzebę ich aktywizacji. Szrot podkreślił, że lokalizacja w Warszawie jest lepsza, bo "taka jest logika funkcjonalności instytucji publicznych", zgadzając się jednak, że w Tarnowie mogłaby w przyszłości powstać filia instytutu.

Jak mówił Paweł Szrot projekt symetrycznej wobec Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka instytucji węgierskiej jest właśnie przygotowywany przez węgierski parlament i przewiduje jej utworzenie w stolicy kraju - Budapeszcie. Podkreślił też, że powołanie instytutu im. Felczaka w żaden sposób nie będzie kolidować z działalnością istniejącego od 1935 roku Instytutu Węgierskiego w Warszawie ani też założonego w 1939 roku Instytutu Polskiego w Budapeszcie.

Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka ma przekazywać młodym pokoleniom znaczenie tradycji stosunków polsko-węgierskich, wzmocnić współpracę i umożliwić przedstawicielom młodego pokolenia nawiązywanie kontaktów, zwłaszcza w dziedzinie kultury i sportu. Zajmie się on również wspieraniem współpracy naukowej, inicjatyw oraz projektów naukowych i oświatowych mających na celu wzajemne poznanie języka, kultury, historii i polityki obu państw. Zadaniem instytutu będzie także wspieranie wzajemnej myśli innowacyjnej polsko-węgierskich organizacji kulturalnych, gospodarczych i politycznych, co powinno wzmocnić konkurencyjność obu państw.

Instytut ma również finansować lub dofinansowywać przedsięwzięcia na rzecz współpracy polsko-węgierskiej oraz analizować przemiany polityczne, gospodarcze i społeczne w Europie, które mają zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo i rozwój obu krajów.

Środki na funkcjonowanie instytutu to 6 mln. zł rocznie, z czego niecałe 20 proc. jest przeznaczone na utrzymanie pracowników, infrastruktury i wszystkie koszty stałe. Podobną kwotę, jak mówił Szrot, przeznacza rząd węgierski na działalność bliźniaczej instytucji w Budapeszcie.

Instytut otrzymał imię prof. Wacława Felczaka, który podczas II wojny światowej był kurierem polskiego rządu na uchodźstwie; działania prowadzone przez niego na Węgrzech w latach 80. przyczyniły się do stworzenia węgierskiej opozycji demokratycznej, w tym partii Fidesz w 1988 r.