Zatrzymani urzędnicy żyli w luksusie, bo przymykali oczy na rozbudowę niespełniających standardów bezpieczeństwa osiedli
DAGESTAN
W ostatnich dniach w północnokaukaskim Dagestanie do aresztów trafiła za korupcję część najważniejszych miejscowych urzędników. Wśród nich zdymisjonowany tuż przedtem p.o. premier Abdusamad Gamidow, jego dwóch zastępców, minister edukacji Szachabas Szachow, mer stołecznej Machaczkały Musa Musajew, a nawet główny architekt miasta Magomiedrasuł Gitinow. Śledztwo trwało dwa lata, czyli musiało się rozpocząć tuż po tym, gdy analogiczną kampanię antyłapówkarską przeprowadzono w Komi, innej rosyjskiej republice.
Za aresztowaniami ma stać kierujący Dagestanem Władimir Wasiljew. Jego rosyjskobrzmiące imię i nazwisko, odróżniające się od muzułmańskich danych personalnych zatrzymanych, nie jest przypadkowe. Wasiljew został mianowany w październiku, by rozbić istniejące od lat układy klanowo-korupcyjne. Ten pierwszy niedagestański szef republiki od 1991 r. był dawniej wiceszefem MSW, wiceszefem Dumy i kierownikiem klubu parlamentarnego rządzącej Jednej Rosji. Powołani już w tym roku premier i republikański prokurator przyjechali odpowiednio z Tatarstanu i Chakasji.
Zatrzymania urzędników były pokazowe. Do mediów trafiły nagrania, jak politycy są wyprowadzani z domów w workach na głowach. Publicznie pokazano ociekającą złotem i marmurem rezydencję ministra Szachowa. Do prasy przedostała się też informacja o złotym pistolecie TT zarekwirowanym Gamidowowi. Choć korupcja w Rosji nie jest niczym wyjątkowym, w Dagestanie mogła ona doprowadzić do tragedii. Chodziło bowiem o łapówki za ignorowanie norm budowlanych. W najmniej stabilnej z północnokaukaskich republik szybko przyrastała liczba mieszkań niespełniających standardów.
Machaczkała należy do procentowo najszybciej rosnących miast w Rosji. Od początku wieku jej populacja wskutek napływu ludności z górskich wiosek (aułów) wzrosła z 328 tys. do 593 tys. A ponieważ Kaukaz Płn. należy do najbiedniejszych regionów Rosji, przybysze szukali jak najtańszych mieszkań. To zaś skłaniało miejscowych deweloperów do budowy bloków urągających wszelkim normom. Wychodzący w Machaczkale „Czernowik” szacuje rozmiary korupcji – nazywane neologizmem od „korrupcyonnojomkost” – na 750 mln do 1,5 mld rubli (45–90 mln zł – red.). To właśnie z tych pieniędzy ludzie tacy jak Szachow – podejrzewają śledczy – budowali swoje rezydencje.
„Środki wykarmiły nie tylko ogromną armię drobnych urzędników i »rieszał« (dosłownie »załatwiaczy«, pośredniczących w docieraniu do ludzi decyzyjnych, których można przekupić), ale i mundurowych” – czytamy w „Czernowiku”. Jak twierdzi gazeta powołująca się na dane prokuratury, na łapówki przeznaczano 3–5 proc. wartości inwestycji. Za nielegalne pozyskanie zezwolenia na budowę płacono od 450 tys. do 1 mln rubli (26–59 tys. zł) od klatki schodowej. Podobne kwoty otrzymywali też przedstawiciele nadzoru budowlanego, prokuratury czy sądów na kolejnych etapach budowy w zamian za niewydawanie decyzji o rozbiórce.
Śledczy szacują, że pod znakiem zapytania stoi teraz los nawet 30 tys. mieszkań w 480 blokach, czyli ok. 100 tys. ludzi, którzy zapłacili wkład za budowane lokale. A to tylko dane dotyczące obecnie realizowanych inwestycji. Ich rozbiórka nie będzie prosta, ale i przymknięcie oka na istnienie domów – jak mawiają cytowani przez portal Meduza.io mieszkańcy – „o tekturowych ścianach” nie wróży niczego dobrego. Dagestan leży na obszarze aktywnym sejsmicznie. Do ostatniego większego trzęsienia ziemi doszło tu w 1970 r. Wstrząsy o magnitudzie 6,7 zabiły wtedy 31 osób, a 45 tys. pozostawiły bez dachu nad głową.
Część ekspertów utrzymuje, że wybór terminu dla czystki nie był przypadkowy i wiąże się z planowanymi na 18 marca wyborami prezydenckimi w Rosji. – Naród nie ma chleba, to przynajmniej dali mu igrzyska – mówi Meduzie Zubajru Zubajrujew, były wiceminister druku Dagestanu. – Popyt na sprawiedliwość społeczną i prawdziwą walkę z korupcją był odczuwalny od dawna – przyznaje. Pytanie, czy uda się przenieść antyłapówkarską kampanię na poziom federalny. – Do wyborów zostało zbyt mało czasu, by to zrobić i poważnie wpłynąć na popularność Władimira Putina – mówi DGP publicysta Konstantin Eggiert. ⒸⓅ
Za aresztowaniami ma stać kierujący Dagestanem Władimir Wasiljew
Zatrzymania urzędników były pokazowe: do mediów trafiły nagrania wyprowadzanych z domów polityków / Dziennik Gazeta Prawna