Siostra przywódcy Korei Północnej Kim Jo Dzong wraz z delegacją władz północnokoreańskich w niedzielę opuściła Pjongczang w Korei Płd. po trzydniowej wizycie, podczas której m.in. przekazała propozycję spotkania liderów obu państw.

Północnokoreańska delegacja polityczna opuściła Koreę Płd. na pokładzie prywatnego odrzutowca należącego do przywódcy komunistycznego reżimu, Kim Dzong Una, w niedzielę wieczorem (czasu lokalnego).

Kim Jo Dzong przebywała w Pjongczangu od piątku w związku z odbywającymi się tam Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi. W piątek przedstawicielka reżimu wzięła udział w ceremonii otwarcia igrzysk, a w sobotę wraz z uczestnikami delegacji ze swego kraju spotkała się z prezydentem Korei Płd. Mun Dze Inem. Jak podały źródła w pałacu prezydenckim w Seulu, Kim Jo Dzong przekazała mu wówczas zaproszenie od swego brata do Pjongjangu. Byłoby to pierwsze od 2007 roku spotkanie przywódców obu państw koreańskich.

Sobotnie spotkanie Muna z północnokoreańską delegacją było spotkaniem przedstawicieli obu państw koreańskich na szczeblu najwyższym od wielu lat.

Kim Jo Dzong staje się coraz bardziej wpływową postacią w północnokoreańskich władzach; odwiedziła Koreę Płd. jako pierwsza osoba z rządzącej Północą "dynastii" Kimów od zakończenia w 1953 roku wojny na Półwyspie Koreańskim - podkreśla AP.(PAP)