Aresztowany 24 stycznia dyrektor Perskiej Fundacji Ochrony Środowiska Naturalnego walczącej o ocalenie gatunków zagrożonych wyginięciem, Kavous Seyed-Emami zmarł w więzieniu - poinformował w sobotę jego syn, Raam Emami za pośrednictwem Twittera.

Przypomniał, że jego ojciec został zatrzymany 24 stycznia, a 9 lutego on i matka zostali poinformowani o jego śmierci.

"Wiadomość o śmierci mego Ojca nie może pomieścić się w głowie" - napisał na Twitterze Raam Emami, znany w Iranie muzyk. "Wciąż nie mogę w to uwierzyć" - dodał.

Jak zaznacza agencja Reutera, nie jest jasne skąd został nadany ten tweet.

Z publikacji Raama Emamiego na Instagramie wynika z kolei, że władze powiadomiły muzyka, iż jego "ojciec popełnił samobójstwo". Raam nie rozwinął tego wątku i w żaden sposób nie skomentował tej informacji na Instagramie - zauważa Reuters.

Również w sobotę - przypomina Reuters - prokurator dla Teheranu Abbas Dżafari-Dolatabadi podał do wiadomości publicznej, że "irańska służba bezpieczeństwa aresztowała szereg osób pod zarzutem szpiegostwa". Jego wypowiedź zacytowała specjalizująca się w kwestiach wymiaru sprawiedliwości agencja Mizan.

"Osoby te zbierały poufne informacje w newralgicznych obszarach funkcjonowania państwa pod pretekstem działań na rzecz ochrony środowiska i projektów badawczych" - wskazał prokurator.

Reuters zaznacza, że Kavous Seyed-Emami, który studiował w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 1991 r. otrzymał tytuł doktora w dziedzinie nauk społecznych przyznany przez Uniwersytet Oregonu, utrzymywał kontakty z amerykańskim środowiskiem ekologów.

Mimo prób agencji Reutera nie udało się potwierdzić wiadomości o aresztowaniu i śmierci ekologa w irańskim ministerstwie sprawiedliwości.

Wiadomość o ewentualnej śmierci irańskiego naukowca wywołała też zaniepokojenie w Kanadzie. Kavous Seyed-Emami miał bowiem oprócz irańskiego, także obywatelstwo kanadyjskie.

Minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland przekazała za pośrednictwem swego rzecznika, że resort "uważnie przygląda się tej sprawie".

"To był bardzo miły i szlachetny człowiek, powszechnie uznawany za wielki autorytet" - zaznaczył w wypowiedzi dla agencji Reutera Nahid Siamdoust z Yale University, który dobrze znał irańskiego socjologa. "Wiódł bardzo skromne życie w ścisłym związku z przyrodą i tym inspirował wiele osób. Ludzie widzieli, że pomiędzy tym, w co wierzył i tym, jak żył, nie ma żadnego rozdźwięku" - podkreślił.

Współczesny Iran boryka się z wieloma poważnymi kryzysami ekologicznymi - przypomina Reuters. Kurczące się zasoby wody pitnej, zanieczyszczenie powietrza i zagrażające rzadkim gatunkom kłusownictwo - to tylko niektóre z nich.

Władze nie tylko nie wspierają przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, którzy usiłują walczyć z tymi negatywnymi zjawiskami, ale często stosują wobec niepokornych ekologów i obrońców praw człowieka przemoc, zastraszając ich i aresztując - pisze w komentarzu Reuters. (PAP)