Policjanci zatrzymali 37-latka podejrzanego o ostrzelanie trolejbusu w Tychach. Mężczyzna, używając prawdopodobnie broni pneumatycznej, wybił w pojeździe trzy szyby. Może mu grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności za zniszczenie mienia.

Informację o zatrzymaniu 37-latka przekazała w piątek PAP rzecznika tyskiej policji st. asp. Barbara Kołodziejczyk.

Stojący w zajezdni tyskiego dworca trolejbus został ostrzelany we wtorek. "Ze wstępnych informacji wynikało, że przed trolejbusem doszło do sprzeczki dwóch mężczyzn. Jeden z nich miał wejść do środka pojazdu, z kolei drugi miał wyciągnąć przedmiot przypominający pistolet i strzelić w kierunku trolejbusu, w wyniku czego rozbiciu uległy trzy szyby" - relacjonowała Kołodziejczyk.

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zatrzymali podejrzanego w tej sprawie 37-latka z Tychów jego w mieszkaniu. W jego domu znaleźli broń pneumatyczną – pistolet wystrzeliwujący kulki, którego prawdopodobnie użył.

"Śledczy teraz wykonują czynności z zatrzymanym, który może usłyszeć zarzut zniszczenia mienia. Oprócz tego policjanci sprawdzają, czy sprawca nie naraził innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Proszą o zgłaszanie się do tyskiej komendy świadków tego zdarzenia" - dodała rzeczniczka.

Zatrzymanemu mężczyźnie grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecydują prokurator i sąd.