Prezydent jak najszybciej powinien zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego - powiedziała w poniedziałek przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer komentując, co Andrzej Duda powinien zrobić w sprawie noweli ustawy o IPN.

Lubnauer odniosła się w TVN 24 do nowelizacji ustawy o IPN, którą Senat w ubiegłym tygodniu zaakceptował bez poprawek. Wprowadza ona karę grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. Nowelizacja, jeszcze przed poparciem jej przez Senat, wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Krytycznie odniosły się do niej władze Izraela.

Lubnauer zapytana, co powinien zrobić prezydent w sprawie ustawy o IPN, odpowiedziała: "Mamy kryzys, i to mamy potężny kryzys, który jest wyraźnie wywołany pewnymi nieumiejętnościami. To jak w soczewce pokazuje pewną nieudolność tego rządu. (...) Teraz to już jest czas minimalizowania strat. (...) Dlatego uważam, że bardzo ważne jest, jeżeli mamy współdziałać, jeżeli mamy mieć sytuację, w której opozycja też będzie mogła zabrać głos (...), żeby w tej chwili jak najszybciej prezydent zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego."

"Bo wywołany został kryzys dyplomatyczny (...) z krajami, które są naszymi strategicznymi sojusznikami albo tymi strategicznymi sojusznikami mają szanse się stać. I w tej chwili rozmowy, związane zarówno ze stałą obecnością wojsk amerykańskich na terenie Polski albo kwestie dozbrojenia polskiej armii, czyli zakupem nowoczesnej broni, po tym, co się stało będą dużo trudniejsze" - dodaje.

Zapytana, czy powinno się zwoływać ciało związane przede wszystkim z sytuacją militarną, w sprawie która dotyczy relacji polsko-żydowskich, powiedziała: "... Jeżeli chcemy minimalizować straty, to musimy się zastanowić, jak z tego wyjść. Przypomnę, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego składa się m.in. również z ministra spraw zagranicznych i co więcej, zajmuje się również bezpieczeństwem zewnętrznym, czyli bezpieczeństwem wynikającym na przykład z sojuszy międzynarodowych"

Liderka Nowoczesnej dodała, że prezydent jeszcze ma czas na podjęcie decyzji i zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czyli ciała, które jest ciałem doradczym dla niego, ale które jednocześnie mogłoby stać się płaszczyzną, na której opozycja mogłaby poznać szczegóły dotyczące rozmów na przykład z Izraelem.

Lubnauer zapytana, czy potrzebne jest wspólne stanowisko opozycji, rządu i prezydenta, odparła, że na pewno to by pomogło.

W jej ocenie prezydent powinien nowelę zawetować. "Natomiast powinien zrobić to przy szerszej akceptacji wszystkich sił politycznych w kraju" - dodała.

"Prezydent ma jeszcze trochę czasu. Być może ten czas powinien wykorzystać do tego, żeby porozmawić również z przedstawicielami innych krajów. (...) Powinien działać na uspokojenie atmosfery i stosunków międzynarodowych" - odpowiedziała Lubnauer, zapytana, czy weto nie byłoby okazaniem słabości, reakcją na to, co mówią państwa z zewnątrz - Izrael, Stany Zjednoczone.