Minister środowiska Henryk Kowalczyk mówił w czwartek po południu na spotkaniu z mieszkańcami w Białowieży (Podlaskie), że w Polsce strony sporu ws. wycinki w Puszczy Białowieskiej powinny wypracować wspólne rozwiązanie, aby tych spaw nie rozstrzygali inni.

Minister zainaugurował cykl konsultacji ze wszystkimi środowiskami zaangażowanymi w sprawę Puszczy Białowieskiej, by takie rozwiązanie wypracować.

"Przed nami żmudny dialog" - mówił minister o postępowaniu, jakie Polska ws. puszczy ma z Komisją Europejską. Deklarował, że "nie zabraknie mu determinacji do zbliżenia środowisk" w tej sprawie. Dodał, że ma nadzieję na wypracowanie kompromisu, który "pewnie nikomu się nie spodoba", ale taka jest istota kompromisu.

Minister mówił do zgromadzonych w Białowieży zarówno zwolenników, jak i przeciwników wycinki w Puszczy Białowieskiej, by spróbować tę "wzajemną linię" kompromisu ustalić i nie dopuszczać do tego, by to "obcy" rozstrzygali te sprawy, bo "to nie jest dobre rozwiązanie". Apelował o "wytonowanie, załagodzenie" tych spraw, bo - jak mówił - wypracowanie rozwiązania w dialogu - to najlepszy sposób wyjścia z zaistniałej sytuacji ws. Puszczy Białowieskiej, a to pozwoliłoby także na nierozstrzyganie tych spraw na forum europejskim, choć już tak się dzieje. Przypomniał, że w lutym sprawa wycinki wraca na forum Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (TSUE).

Minister tłumaczył mieszkańcom, że Polska jest zobowiązana przestrzegać prawa i jeżeli Trybunał nakazał w listopadzie w formie tymczasowej wstrzymanie wycinki to tak się stało. "Siłą nikogo nie przekonamy. Obracamy się w formach prawnych" - mówił Kowalczyk.

Dodał, że będzie się spotykał ze wszystkimi "interesariuszami" w sprawie i ma nadzieję, że wspólne stanowisko będzie wypracowane w najbliższych tygodniach. "Będę słuchał wszystkich stron" - mówił minister. Zaznaczył, że nie będzie bezkrytycznie przyjmował stanowiska jednej strony.

Minister podkreślał, że w zależności od tego, jakie będą np. decyzje TSUE, które wskażą na to, w jakiej skali gospodarka leśna w Puszczy Białowieskiej będzie mogła być prowadzona, takie powinny być "pomoc i rekompensaty" dla społeczności lokalnej samorządów, by na tym nie stracili. Mówił, że "najważniejszym elementem środowiska jest człowiek" i nie wolno o tym zapominać, ale człowiek jest też odpowiedzialny za to, by przyrody nie niszczyć.

O konieczności rekompensat za utracone dochody z tytułu posiadania obszarów chronionych na danym terenie mówili niektórzy lokalni samorządowcy. Wójt Białowieży Grzegorz Kasprowicz proponował spotkanie ministra z gminami, które mają na swoim terenie obszary Natura 2000 i parki narodowe.

Wójt Narewki Mikołaj Pawilcz pytał, czy będą podjęte decyzje ws. zwiększenia wyczerpanych limitów pozyskania drewna i czy będą zmienione w związku z tym plany urządzania lasu (PUL). Minister odpowiedział, że do czasu podjęcia m.in. ostatecznej decyzji przez TSUE ws. puszczy "nie będzie korekty".

Burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak domagał się ekspertyzy ws. społecznych i ekonomicznych skutków ograniczania gospodarki w lasach Leśnego Kompleksu Promocyjnego Puszcza Białowieska. Przypomniał, że Hajnówka znalazła się w raporcie PAN wśród miast, które najbardziej odczuły skutki transformacji. Minister odpowiadał, że musi się taka ekspertyza znaleźć w planie dla puszczy i powinien być wieloaspektowy, także dotyczący turystyki.

"Nie jestem ani ekologiem, ani leśnikiem" - mówił minister pytany, o to kim jest w sprawie Puszczy Białowieskiej. Powiedział także, że "jest bardzo daleki" od powiększania parku narodowego na cały teren Puszczy Białowieskiej i jest za tym, żeby lepiej dbać o to, co już jest parkiem, a nie w sztuczny sposób obejmować parkiem to, co "było typową gospodarką leśną".

Dyrektor Lasów Państwowych Andrzej Konieczny mówił, że Lasy będą kontynuować program współpracy z samorządami puszczańskimi, w ramach którego przeznaczane są m.in. pieniądze z Funduszu Leśnego na modernizacje dróg. Dodał, że w latach 2012-2017 na Białowieski Park Narodowy oraz rozwój regionu, z Funduszu Leśnego przekazano 43 mln zł. W 2018 r. planowane są inwestycje warte 13,5 mln zł.(PAP)

autor: Izabela Próchnicka

edytor: Anna Mackiewicz