Prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew poinformował w środę o dymisji szefa służb bezpieczeństwa tego kraju Rustama Inojatowa. 73-letni Inojatow, sprawujący tę funkcję od prawie 23 lat, był uznawany za jednego z najbardziej wpływowych przedstawicieli władz.

Jak informuje uzbecka redakcja Radia Swoboda, Ozodlik, powołując się na źródła w rządzie, Inojatow, były oficer KGB, podał się do dymisji 25 stycznia. Portal EurasiaNet.org twierdzi jednak, że plotki o dymisji Inojatowa krążyły w Uzbekistanie od dawna i istnieją podstawy, by twierdzić, że został on usunięty ze stanowiska.

Inojatow, uważany za rywala Mirzijojewa, był nielicznym wysoko postawionym urzędnikiem, któremu udało się utrzymać stanowisko po śmierci prezydenta Islama Karimowa w 2016 roku. Wówczas wielu obserwatorów twierdziło, że to Inojatow przejmie władzę lub wprowadzi na urząd prezydencki swojego człowieka. Jak zaznacza EurasiaNet.org, Inojatow był uważany za "ostatniego stalinowskiego polityka wśród krajowej elity".

Następcą Inojatowa na stanowisku szefa służb bezpieczeństwa Uzbekistanu został Ichtijor Abdullajew, który do tej pory był prokuratorem generalnym.

Podczas grudniowego wystąpienia w parlamencie prezydent Mirzijojew skrytykował działalność służb bezpieczeństwa i zapowiedział ich reformę. Według ekspertów uzbeckie służby bezpieczeństwa to najbardziej zamknięta i potężna struktura w tym środkowoazjatyckim kraju.