Krajowa Administracja Skarbowa przypomina przewoźnikom autobusowym, że zgodnie z przepisami zwykły paragon z kasy fiskalnej nie jest biletem, jaki należy wydawać pasażerom. Firmy stosujące taką praktykę karane są mandatami; tylko na Śląsku ukarano za to ostatnio prawie 40 osób.

Jak poinformowała we wtorek Grażyna Kmiecik z Izby Administracji Skarbowej w Katowicach, w ostatnim czasie funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej skontrolowali stosowanie kas fiskalnych przez kilkadziesiąt firm przewozowych z Katowic, Sosnowca, Jaworzna, Gliwic, Knurowa i Zabrza. Na kierowców i właścicieli firm przewozowych nałożono mandaty na prawie 26 tys. zł.

"Wielu prywatnych przewoźników autobusowych, realizujących przewozy krajowe w komunikacji międzymiastowej, wydaje pasażerom bilety ze zwykłych kas fiskalnych. Taka sprzedaż stanowi nieprawidłowość, za którą odpowiedzialność ponosi przewoźnik" - wyjaśniła Grażyna Kmiecik.

Regulacje w tym zakresie zawarte są w kilku aktach prawnych: ustawie o podatku VAT, rozporządzeniu w sprawie kas rejestrujących oraz ustawie Prawo przewozowe. Zgodnie z tymi przepisami, firmy przewozowe mają obowiązek stosowania kas rejestrujących o tzw. zastosowaniu specjalnym, co jednak często nie jest respektowane.

"Co do zasady, umowę przewozu zawiera się przez nabycie biletu na przejazd. Zgodnie z przepisami na bilecie umieszcza się m.in. nazwę przewoźnika, wysokość należności za przejazd, rodzaj biletu, tytuł ulgi w przypadku biletu ulgowego, numer kursu, nazwę przystanku początkowego i końcowego lub zakres ważności biletu, a także okres jego ważności" - powiedziała przedstawicielka KAS.

Przepisy w tym zakresie są naruszane m.in. przez właścicieli busów, ale także przez większe firmy przewozowe, dysponujące większym taborem. Przedstawiciele administracji skarbowej apelują do przewoźników, by dostosowali używane w pojazdach rozwiązania do obowiązującego prawa; w przeciwnym razie będą narażeni na mandaty. (PAP)

autor: Marek Błoński

edytor: Jacek Ensztein