Prokuratura postawiła zarzuty uszkodzenie mienia oraz narażenia zdrowia i życia ludzi mężczyźnie, który wybił kamieniem szybę w mieszkaniu Michała Tuska - syna b. premiera. Podejrzany sam stawił się w prokuraturze po tym, jak opublikowano zdjęcia pokazujące zajście.

O postawieniu mężczyźnie zarzutów poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk. Wyjaśniła, że mężczyzna stawił się w prokuraturze w poniedziałek. Z jego zeznań wynika, że rzucając kamieniem nie chciał nikomu zrobić krzywdy i nie miał świadomości, że kamień uderzył akurat w szybę mieszkania syna b. premiera. Prokuratura zastosowała wobec mężczyzny wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe.

Do zdarzenia doszło 3 września ub.r. przy jednej z ulic w Gdańsku Wrzeszczu. Incydent zarejestrował monitoring. Na nagraniu widać dwóch idących chodnikiem mężczyzn. W pewnym momencie mężczyźni zatrzymują się, a jeden z nich z rozmachem rzuca trzymanym w dłoni przedmiotem, po czym obaj odchodzą.

Postępowanie w tej sprawie zostało pod koniec ub.r. umorzone z powodu niewykrycia sprawców, jednak policja nadal prowadziła czynności zmierzające do ustalenia ich personaliów. W niedzielę funkcjonariusze udostępnili mediom pochodzące z monitoringu zdjęcia potencjalnych sprawców, a w poniedziałek – film pokazujący zajście. Jak poinformowali policjanci, zgodę na upublicznienie wizerunków wydała gdańska prokuratura.