Mieszkańcy wybranych osiedli Rudy Śląskiej dostaną worki na odpady zmieszane, opatrzone kodem kreskowym. Pozwoli to sprawdzić, czy poszczególni lokatorzy sortują odpady, a do pojemników na śmieci zmieszane nie wrzucają papieru, szkła czy plastiku.

To działanie miasta związane z rosnącymi poziomami segregacji odpadów, które ustawowo muszą być spełnione w gminach. W tym roku współczynnik ten ma wynosić 30 proc., w przyszłym roku 40 proc., a w 2020 r. - 50 proc.

Jak zaznaczył w czwartkowej informacji rudzki magistrat, jeżeli wymogi dotyczące segregowanej zbiórki takich odpadów jak: papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne nie zostaną spełnione, miasto będzie musiało płacić wysokie kary - 77 tys. zł za każdy brakujący 1 proc. W 2016 r. w Rudzie Śląskiej segregowanych było 19 proc. odpadów.

„Gdyby trzymać się tej wartości, to już w tym roku będziemy musieli zapłacić blisko 850 tys. zł kary. Dlatego nie możemy siedzieć z założonymi rękami i różnymi sposobami będziemy edukować i wpływać na mieszkańców, by segregowali śmieci” - zapewniła cytowana w informacji prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic.

Przedstawiciele miasta podkreślają, że niski poziom segregacji był przyczyną podwyżki od początku tego roku stawki opłaty śmieciowej. Od 2016 r. firmy zbierające odpady muszą bowiem wszystkie odpady zmieszane wywozić do tzw. RIPOK-ów, czyli Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, a co roku opłaty za ich wywóz do tych instalacji są wyższe.

„Z tego powodu musieliśmy w tym roku podwyższyć opłatę śmieciową o 2,50 zł od osoby. (...) Żeby system się samofinansował, stawka musiałaby być podniesiona aż o 5 zł. Nie chcieliśmy aż tak mocno obciążać domowych budżetów, dlatego będziemy dopłacać do odbioru i zagospodarowania odpadów z kasy gminy. W tym roku będzie to około 3,5 mln zł” - przekazał wiceprezydent Krzysztof Mejer.

„Wniosek jest zatem jeden. Gdyby mieszkańcy w większym stopniu sortowali śmieci, to koszt obsługi systemu byłby niższy, a to z kolei przełożyłoby się na opłatę śmieciową” - wyjaśnił.

Jednym ze sposobów na skuteczniejsze segregowanie odpadów przez mieszkańców ma być pilotażowa na razie akcja wykorzystująca worki na odpady zmieszane z kodami kreskowymi. Będą one dystrybuowane w wybranych miejscach w zabudowie wielorodzinnej, której przede wszystkim dotyczy problem.

Od 1 lutego br. przez pół roku 1764 rudzkie gospodarstwa domowe w wytypowanych budynkach z samorządowych zasobów będą bezpłatnie wyposażane w worki w kolorze czarnym z kodami kreskowymi przypisanymi do danego lokalu. Pełne worki z kodami kreskowymi będą po odbiorze losowo kontrolowane.

Zgodnie z zasadami segregacji do worków na odpady zmieszane nie powinny trafiać odpady segregowane, tj. papier, makulatura, szkło, tworzywa sztuczne, metale, opakowania wielomateriałowe (np. karton po mleku czy soku), baterie, drobny sprzęt elektroniczny (pilot, ładowarka itp.) czy przeterminowane leki.

Władze Rudy Śląskiej rozważą w przyszłości rozszerzenie akcji na cale miasto. „Chcemy najpierw zobaczyć, jak ten pomysł sprawdza się w praktyce, na wybranej grupie mieszkańców. Sami jesteśmy ciekawi wyników tego eksperymentu” - zasygnalizował wiceprezydent Mejer.

Miasto przypomina, że ma możliwość naliczania wyższej stawki opłaty śmieciowej mieszkańcom, którzy nie segregują odpadów lub robią to nieprawidłowo. Podwyższona opłata śmieciowa w Rudzie Śląskiej wynosi obecnie 29 zł od osoby, czyli dwa razy tyle co zwykła stawka (14,50 zł).

Rudzki samorząd zastrzega, że problemu niewystarczającej segregacji odpadów nie rozwiązuje stale zwiększana liczba pojemników do segregacji. W 2012 r. na terenie Rudy Śląskiej rozstawionych było ich nieco ponad 1 tys., a obecnie jest prawie 2,5 tys. Miasto akcentuje, że może zapewnić jeszcze najwyżej 500 pojemników; na kolejne zacznie brakować miejsca.

Według danych rudzkiego magistratu w 2016 r. zebrano tam prawie 55 tys. ton śmieci, w tym prawie 39 tys. ton odpadów zmieszanych. Wysegregowano ok. 680 ton papieru i tektury, ponad 900 ton opakowań z tworzyw sztucznych, 6 ton opakowań z metali, 1,7 ton opakowań wielomateriałowych, 1,2 tys. ton szkła, prawie 4,6 tys. ton gruzu oraz ok. 5,8 tys. ton biomasy.

Nacisk na selektywną zbiórkę odpadów u źródła – wobec unijnego wyzwania dotyczącego przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych na poziomie 30 proc. w br., 40 proc. w 2019 i 50 proc. w 2020 r. - zakłada aktualny Plan gospodarki odpadami dla woj. śląskiego do 2020 r.(PAP)

autor: Mateusz Babak

edytor: Jacek Ensztein