Prezes PiS Jarosław Kaczyński ma rację oczekując, że PiS będzie "jak żona Cezara poza podejrzeniami" - powiedział w piątek wiceszef PE Ryszard Czarnecki (PiS), odnosząc się do decyzji Senatu, który nie zgodził się na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Stanisława Koguta.

Senat nie zgodził się w piątek na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Stanisława Koguta, o co wnioskowała do Izby prokuratura. Za wyrażeniem zgody głosowało 32 senatorów, przeciw było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Do wyrażenia zgody na wniosek prokuratury potrzebnych było 51 głosów.

Czarnecki pytany w piątek w Polsat News, czy wynik głosowania ws. senatora Koguta, oznacza "niesubordynację, bunt na pokładzie partii lub wotum nieufności wobec prezesa PiS", odpowiedział, że "prezes Kaczyński ma rację, oczekując że PiS będzie +jak żona Cezara poza podejrzeniami+".

Zauważył, że głosowanie w Senacie było tajne. "Myślę, że mógł zadziałać fakt, że pan senator Kogut był człowiekiem dość lubianym. Po drugie, jest pewna solidarność korporacyjna w różnych kategoriach zawodowych. Po trzecie, domyślam się, że paradoksalnie murem stanęli za senatorem Kogutem, senatorowie PO, bo mają zapewne takie przeświadczenie, że za chwilę być może inni politycy mogą mieć ten sam problem" - ocenił europoseł PiS.

Czarnecki przyznał, że podoba mu się inicjatywa marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, zmian w Regulaminie Senatu, tak aby głosowania personalne były jawne. "Aby każdy biorący udział w głosowaniu wziął odpowiedzialność personalną za głos, który oddaje: tak, przeciw, wstrzymujący, żeby to było jasne i jawne także dla opinii publicznej" - argumentował.

Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński został upokorzony przez senatorów PiS, Czarnecki stwierdził, że "wyborcy zapamiętają czego chciał od parlamentarzystów PiS prezes Kaczyński, który wielokrotnie podkreślał, że w naszej formacji nie ma miejsca na tego typu odruchy solidarności koleżeńskiej". "Prezes Kaczyński chciał, aby senatorowie PiS zagłosowali za pozbawieniem immunitetu (Koguta), więc myślę, że nikt żadnych pretensji do naczelnika mieć nie będzie" - podkreślił.

W czwartek sprawa senatora Koguta była jednym z tematów posiedzenia senackiego klubu PiS, z udziałem Jarosława Kaczyńskiego i marszałka Karczewskiego. Kaczyński pytany jeszcze przed posiedzeniem klubu, jaka jest rekomendacja ws. senatora Koguta, odpowiedział: "Myśmy zawsze mówili, że nie ma żadnych przywilejów i to jest wszystko".

W piątek wicemarszałek Senatu Adam Bielan powiedział dziennikarzom, że prezes PiS podczas czwartkowego posiedzenia senackiego klubu PiS, rekomendował poparcie wniosku prokuratury. "Pan prezes był na posiedzeniu klubu senackiego i nas o to poprosił, rekomendował" - oświadczył Bielan.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała w piątek na Twitterze, że kierownictwo PiS "bardzo krytycznie" ocenia decyzję Senatu ws. Koguta. Zapowiedziała, że prezes PiS wystosuje list do członków partii w tej sprawie.

W grudniu ub.r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, wśród nich syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut. Prokuratura skierowała do marszałka Senatu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie senatora Koguta do odpowiedzialności karnej, zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie parlamentarzysty.

Kogut sam zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę. Został przez PiS zawieszony w prawach członka partii. (PAP)