Czterech mężczyzn podejrzanych m.in. o udział w grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy zatrzymali policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją z komendy powiatowej w Wołominie i CBŚP z Olsztyna - dowiedziała się PAP w komendzie stołecznej policji.

Pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Warszawie policjanci pracowali nad sprawą od kilkunastu miesięcy. W trakcie działań operacyjnych ustalili, że w powiecie nowodworskim działa firma, której właściciele kupują paliwo, między innymi z Niemiec, Litwy, Łotwy, Czech i Słowacji. Miał to być olej napędowy.

"W rzeczywistości okazało się, że jest to olej ceramiczny, który nie spełnia polskich norm jakościowych, a który na terenie firmy był, przy pomocy odpowiednich preparatów chemicznych, przerabiany na niskiej jakości olej napędowy. Ten z kolei trafiał bezpośrednio do odbiorców na terenie całej Polski" - powiedział PAP Mariusz Mrozek ze Komendy Stołecznej Policji.

Śledczy ustalili, że olej był sprzedawany na terenie całego kraju z pominięciem należnego podatku na rzecz Skarbu Państwa. Według szacunków policji straty z tego tytułu wynoszą ponad 40 mln zł.

W tej sprawie policja zatrzymała 47-letniego Jacka Ż., podejrzanego o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i 51-letniego Leszka P. podejrzanego o udział w grupie. Obaj usłyszeli także zarzut prania brudnych pieniędzy. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani.

Ponadto funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni za pieniądze uzyskane z działalności przestępczej kupili na podstawione osoby zakład na terenie woj. mazowieckiego. Miał on im służyć legalizacji zysków z nielegalnego obrotu paliwami.

Prokurator zajął udziały spółki o wartości 4 mln 300 tys. zł. Na jego wniosek policjanci zatrzymali udziałowców zakładu, osoby w wieku 53 i 48 lat, którym przedstawiono zarzut

prania brudnych pieniędzy. Prokurator zastosował wobec nich poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł oraz policyjny dozór.

W tej sprawie została także zastosowana tzw. konfiskata rozszerzona. "Policjanci z Wołomina przy pomocy funkcjonariuszy wydziału odzyskiwania mienia Komendy Stołecznej Policji dowiedli, że istnieją przesłanki do zajęcia całości przedsiębiorstwa, stosując tzw. konfiskatę rozszerzoną" - powiedział Mrozek. Wartość zajętego zakładu została oszacowana na prawie 50 mln zł.

Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, za pranie brudnych pieniędzy do 10 lat więzienia.(PAP)

autor: Krzysztof Markowski