Nowoczesna złoży w Sejmie dwa projekty liberalizujące prawo aborcyjne - jeden, który będzie powtórzeniem obywatelskiej propozycji Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" i drugi, autorstwa posłanki Joanny Schmidt (N) - poinformowali w środę liderzy Nowoczesnej.

W środę po południu obradował klub Nowoczesnej. Po zakończeniu posiedzenia jego szefowa Kamila Gasiuk-Pihowicz poinformowała, że powołany został rzecznik dyscypliny klubu w osobie posłanki Ewy Lieder.

Nowoczesna postanowiła też złożyć w Sejmie dwa projekty ustaw, które mają na celu liberalizację obecnie obowiązujących przepisów warunkujących dopuszczalność przerywania ciąży. Pierwszy z nich ma być powtórzeniem obywatelskiej propozycji Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", odrzuconej tydzień temu w Sejmie; drugi, autorstwa posłanki Nowoczesnej Joanny Schmidt.

"Chcemy wyjść naprzeciw obywatelom, którzy zaangażowali się w zbiórkę podpisów pod projektem obywatelskim" - mówiła na konferencji prasowej rzeczniczka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska.

Według niej projekt Joanny Schmidt różni się od projektu Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" m.in. tym, iż przewiduje, że przerywanie ciąży byłoby dozwolone w czterech przypadkach - zagrożenia zdrowia i życia kobiety, kiedy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony oraz na życzenie kobiety, pod warunkiem jednak odbycia przez nią konsultacji lekarskich i psychologicznych.

Środowe posiedzenie klubu było reakcją na kryzys, który w Nowoczesnej wywołało odrzucenie w Sejmie projektu Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017". Kamila Gasiuk-Pihowicz zapewniała po jego zakończeniu, że odbyło się w bardzo dobrej atmosferze.