Cztery osoby zatrzymano w związku z ubiegłotygodniowym napadem w Płocku na konwój przewożący pieniądze. Spośród zatrzymanych dwie osoby usłyszały zarzuty i zostały aresztowane. Podczas napadu dwaj zamaskowani sprawcy skradli gotówkę przewożoną w kasecie.

Do napadu doszło w miniony czwartek, ok. godz. 7.30, na ul. Podlaskiej na peryferiach Płocka - to ulica w dzielnicy Borowiczki, biegnąca wzdłuż zabudowań jednorodzinnych; w pobliżu znajduje się placówka bankowa.

"W związku ze sprawą zostały zatrzymane cztery osoby. Dwóm z tych osób przedstawiono zarzuty. Sąd zastosował wobec nich areszt tymczasowy. Trwają dalsze czynności" - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska. Powołując się na dobro prowadzonego postępowania, odmówiła podania szczegółów sprawy, w tym dotyczących zatrzymań i ustaleń prowadzonego śledztwa.

Po napadzie policja informowała, że podczas przewożenia w Płocku pieniędzy przez firmę konwojową skodą fabią, nieznani sprawcy, poruszający się samochodem Lublin - który, jak się okazało, pochodził z kradzieży - spowodowali kolizję z autem konwojentów. Następnie dwóch zamaskowanych sprawców obezwładniło konwojentów i ukradło przewożoną kasetkę z pieniędzmi.

Sprawcy napadu pozostawili lublin na miejscu zdarzenia i wsiedli do opla koloru wiśniowego, po czym odjechali w nieznanym kierunku. Obezwładnieni przez napastników konwojenci nie odnieśli obrażeń zagrażających ich zdrowiu czy życiu. Po napadzie policja apelowała o informacje od osób, które widziały zdarzenie, gwarantując przy tym anonimowość. Policja i prokuratura nie podają kwoty skradzionych pieniędzy.(PAP)

autor: Michał Budkiewicz