Graficy komputerowi i wynalazcy wciąż będą korzystali z niższego PIT. Fiskus chce naprawić prawny bubel - informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolitej".

Przepisy podatkowe dotyczące twórców zostaną poprawione, by wyjaśnić, komu się należą preferencje. O takich planach Ministerstwa Finansów dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Chodzi o przepisy, które umożliwią stosowanie 50-procentowych kosztów uzyskania przychodu, a więc płacenie realnie niższego o połowę podatku dochodowego. Wprowadzone od 1 stycznia ograniczenia miały ukrócić dotychczasowe nadużycia. Dotąd nagminną praktyką było tworzenie fikcyjnych "dzieł" o zarządzaniu przez członków zarządów spółek. Nie przysparzało to im lepszego zarządzania, ale pozwalało w majestacie prawa redukować ich wysokie apanaże - czytamy w artykule.

Jednak brzmienie nowego prawa jest tak niejasne, że przedstawiciele wielu autentycznie twórczych zawodów, które dotychczas korzystały z tej preferencji, mogą zostać jej pozbawieni. Pod znakiem zapytania stanęło traktowanie np. tłumaczy, wynalazców czy nawet montażystów filmów z wesela i chrzcin - podkreśla dziennik.

Jak poinformował "Rzeczpospolitą" Maciej Żukowski, dyrektor departamentu podatków dochodowych w Ministerstwie Finansów, resort chce poprawić te przepisy i już pracuje nad stosownym projektem ustawy. Pojawiają się też wyjaśnienia co do tego, jak należy rozumieć pojęcie "twórcy" uprawniające do podatkowej preferencji. Mają z nich korzystać m.in. graficy komputerowi i inżynierowie tworzący projekty techniczne - informuje "Rzeczpospolita".