Nowy minister zdrowia Łukasz Szumowski będzie musiał zmierzyć się z wieloma problemami, wśród których są m.in. deficyt kadr medycznych, żądania płacowe i zażegnanie konfliktu z lekarzami rezydentami – ocenili we wtorek rozmówcy PAP.

Prof. Szumowski, dotychczasowy wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, objął we wtorek stanowisko szefa MZ, zastępując Konstantego Radziwiłła.

Ekspertka Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego Maria Libura uważa, że nowy minister zdrowia dał się poznać na poprzednim stanowisku jako orędownik innowacyjnych, długofalowych rozwiązań.

"Takie nastawienie jest bardzo potrzebne w kontekście reformy systemu ochrony zdrowia. Choć przed nowym ministrem staje pilne zadanie rozładowania napięcia, jakie narosło w związku akcją wypowiadania klauzuli opt-out, to rzeczywiste rozwiązanie, a nie - zażegnanie, kryzysu braku kadr wymaga niebanalnych pomysłów i na pewno nie sprowadza się do punktowej podwyżki płac" – oceniła dla PAP.

W ocenie ekspertki, "kolejnym dużym wyzwaniem jest to, by reformatorzy zmagając się z bieżącymi trudnościami, nie stracili z oczu ostatecznego celu reformy, jakim jest poprawa dostępności i jakości publicznych świadczeń zdrowotnych dla pacjentów".

Protestujące od października Porozumienie Rezydentów OZZL (którzy domagają się szybszego wzrostu nakładów na służbę zdrowia i podwyżek płac) w najbliższym czasie planuje wystosować do nowego ministra pismo z prośbą o jak najszybsze spotkanie w związku z problemami kadrowymi w ochronie zdrowia.

"Chcemy zachować ciągłość negocjacji, w sprawie nakładów na ochronę zdrowia i reform, które omawialiśmy z panem ministrem Radziwiłłem. Mamy nadzieję, że pan minister Szumowski priorytetowo potraktuje problem i jak najszybciej się z nami spotka. My jesteśmy gotowi na nowe otwarcie" - powiedział PAP rzecznik prasowy Porozumienia Rezydentów OZZL Jakub Kosikowski.

Zwrócił uwagę, że nowy szef MZ ma doświadczenie pracy w szpitalu. "Mamy nadzieję, że będzie rozumiał problemy szpitali lepiej niż minister Radziwiłł, który jest lekarzem rodzinnym" - powiedział. Jednocześnie wyraził obawę, że czas potrzebny na przejęcie obowiązków przez nowego ministra może opóźnić negocjacje.

"Mamy trochę obaw, trochę optymizmu. Traktujemy zmianę neutralnie, natomiast trochę szkoda tych dwóch i pół roku, które spędziliśmy z panem ministrem Radziwiłłem, ale chcemy podziękować za poświęcony nam czas i mamy nadzieję, że nowy minister również go dla nas znajdzie" - powiedział Kosikowski.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) Krzysztof Bukiel ocenił w rozmowie z PAP, że "oczekiwania wobec nowego ministra są wielkie, ale nadzieje prawie żadne". Pytany, czy zmiana na stanowisku ministra pomoże w negocjacjach z lekarzami, którzy rezygnują z pracy powyżej 48 godz. tygodniowo, powiedział: "Nie wiem, czy pomoże. Szczerze mówiąc, wątpię".

Szefowa Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarności" Maria Ochman zapewniła, że nowy minister zdrowia, jak każdy nowo powołany na to stanowisko, otrzymuje na wstępie kredyt zaufania. "Myślę, że otrzymuje taki kredyt zaufania od wszystkich partnerów społecznych, tak powinno być. +Solidarność+ na pewno takiego kredytu zaufania panu ministrowi udziela" – wskazała.

Ochman oczekuje, że nowy szef MZ spotka się ze stroną społeczną. "Może się to odbyć na płaszczyźnie Rady Dialogu Społecznego lub poprzez reaktywowanie zespołu trójstronnego przy ministrze zdrowia. Przypomnę, że z udziału w nim +Solidarność+ zrezygnowała, bo jego ustalenia nie były respektowane" – wskazała. Jak dodała, bez wątpienia jednym z pierwszych oczekiwań jest właśnie spotkanie, na którym strona społeczna przedstawi nowemu szefowi MZ swoje najpoważniejsze problemy.

Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbieta Piotrowska-Rutkowska liczy, że nowy minister zdrowia "nada odpowiedni priorytet rozpoczętym pracom zmierzającym do stworzenia stabilnego otoczenia prawnego dla farmaceutów, wypracowania rozwiązań dotyczących polityki lekowej państwa, ustawy o zawodzie, czy opieki farmaceutycznej". "Jestem przekonana, że dzięki odpowiedniej synergii działań resortu zdrowia ze środowiskiem farmaceutów wspólnie stworzymy rozwiązania, które pozytywnie wpłyną na efektywność służby zdrowia oraz poprawią komfort i bezpieczeństwo pacjentów" – oceniła Piotrowska-Rutkowska.

Prezes Rady zaapelowała do nowego ministra zdrowia, "aby uwzględnił potencjał blisko 30 tys. farmaceutów, którzy dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu, mogą stać się pomocną grupą w rozwiązywaniu bieżących wyzwań stojących przed polskim systemem ochrony zdrowia".

Nowy szef MZ jest kardiologiem i profesorem nauk medycznych. Od 2011 r. kierował zespołem specjalistycznym nauk o życiu w MNiSW, a od listopada 2016 r. pełnił funkcję podsekretarza stanu w tym resorcie. Zajmował się m.in. sprawami Departamentu Nauki (to m.in. sprawy finansowania badań naukowych, ocena parametryczna jednostek naukowych). (PAP)

autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Olga Zakolska