Były lider Nowoczesnej Ryszard Petru poinformował na konferencji prasowej w poniedziałek, że powołał stowarzyszenie "Plan Petru", którego celem ma być stworzenie alternatywnego programu dla polityki PiS. Jak przekonywał, ma to być "kontroferta dla programu Morawieckiego".

Dopytywany przez dziennikarzy o to, czy zamierza wystąpić ze swojego dotychczasowego ugrupowania, oświadczył, że zostaje w Nowoczesnej i chce tworzyć wspólną ofertę programową w ramach opozycji.

"Musimy zatrzymać proces demontażu polskiej demokracji. Współpraca w ramach opozycji powinna obejmować również płaszczyznę programową. Dzień przejęcia rządów nie może być dniem rozpoczęcia dyskusji programowej, musimy być gotowi już dzisiaj" - mówił Petru. Jak dodał, wspólny plan opozycji powinien czerpać z poszczególnych programów partii opozycyjnych.

"Taka płaszczyzna programowa byłaby zarówno wspólną kontrofertą dla polityki rządów PiS, premiera Morawieckiego, ale i też realną, namacalną formą współpracy środowisk opozycyjnych" - ocenił.

"W celu prowadzenia tych prac i zaangażowania nie tylko partii politycznych, ale różnych środowisk społecznych, profesjonalnych, samorządowych podjąłem decyzję o powołaniu stowarzyszenia o nazwie +Plan Petru+. Nazwa ta ma symbolizować kontrofertę dla programu Morawieckiego i ja się tego wyzwania podejmuję" - zaznaczył.

Jak dodał, wystosował zaproszenie do poszczególnych partii politycznych, w wyniku czego PO do prac nad planem zaproponowała prof. Andrzeja Rzońcę. Petru zaznaczył, że jego intencją nie jest stworzenie nowego ruchu politycznego, lecz wsparcie partii opozycyjnych. "Będę wspierał też Nowoczesną, którą tworzyłem i jej obecną przewodniczącą" - mówił Petru.