Za wyłudzenie ponad 2 mln zł podatku VAT w fikcyjnym obrocie stalą odpowiedzą wkrótce przed sądem trzej mieszkańcy woj. śląskiego - prezes, wiceprezes i główny handlowiec jednej z firm. Nielegalne zyski przeznaczali na zakup nieruchomości; teraz mogą je stracić.

O zamknięciu śledztwa i skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformowała w czwartek śląska policja.

Sprawę prowadzili policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą z komendy wojewódzkiej w Katowicach. Według ustaleń postępowania, mężczyźni wyłudzili zwrot 2,1 mln zł nienależnego podatku VAT w zaledwie kilka miesięcy – od kwietnia do czerwca 2008 roku.

"65-letni prezes spółki, 43-letni wiceprezes i 49-letni główny handlowiec, poprzez łańcuszek powiązanych ze sobą polskich i zagranicznych firm handlowych, wytworzyli u pracowników urzędu skarbowego przeświadczenie o realnym obrocie stalą o wielkiej wartości. Te zabiegi w dalszej konsekwencji umożliwiły rozliczenie tylko w części legalnej działalności gospodarczej, ze znaczną stratą dla Skarbu Państwa" - powiedział PAP Tomasz Gogolin z zespołu prasowego śląskiej policji.

Śledczy w trakcie postępowania przeanalizowali setki dokumentów, m.in. faktur na łączną kwotę ponad 9,5 mln zł. Okazało się, że nieuczciwi przedsiębiorcy przepisali na członków swoich rodzin dwa niedawno wybudowane domy jednorodzinne, działkę budowlaną o powierzchni 12 tys. m kw. oraz luksusowe samochody. Na wniosek policjantów nadzorująca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Katowicach ustanowiła zabezpieczenie majątkowe na tym majątku.

"Opisywana sprawa jednoznacznie pokazuje, że nawet po upływie wielu lat od popełnienia przestępstwa sprawcy muszą się liczyć z odpowiedzialnością karną, która w tym przypadku przewiduje karę do lat 10 więzienia, wysoką grzywną oraz konfiskatą mienia - nawet jeśli zostało ono ukryte przez członków rodziny podejrzanego. Karą dodatkową, o której decyduje sąd, może być zakaz prowadzenia dalszej działalności gospodarczej" - podsumował nadkomisarz Gogolin.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka