Prokuratura Okręgowa w Olsztynie ma skierować w piątek do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu burmistrzowi mazurskiego Pisza Janowi A. Zarzuca mu przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę urzędu miasta. Jan A. nie przyznał się do tych zarzutów.

Jak poinformował PAP w piątek rzecznik olsztyńskiej prokuratury Krzysztof Stodolny, akt oskarżenia skierowany do Sądu Rejonowego w Piszu obejmuje poza Janem A. również dwóch innych byłych pracowników urzędu miasta.

B. burmistrza prokuratura oskarża o dokonanie dwóch przestępstw związanych ze sprawowaną przez niego funkcją. Zarzuca mu przekroczenie uprawnień poprzez zażądanie za pośrednictwem pozostałych współoskarżonych zwrotu części - przyznanych siedmiu pracownikom - nagród uznaniowych w łącznej kwocie ok. 29 tys. zł. Według śledczych miało to miejsce w okresie od czerwca 2010 r. do listopada 2014 r.

Zarzucono mu również działanie na szkodę urzędu miasta podczas zawierania na początku 2011 r. umów z podmiotami realizującymi festyn pod nazwą "Mazurski Festiwal Grzańca 2011". Według śledczych, w wyniku tego zapłacona została kwota wyższa o 82 tys. zł, niż przy prawidłowej realizacji zadania, a w dodatku urząd został zobowiązany do zwrotu 213 tys. zł dofinansowania na tę imprezę z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmii i Mazur.

Jan A. nie przyznał się do dokonania tych przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Aktem oskarżenia objęto również b. naczelnika wydziału organizacyjnego w piskim magistracie Wiesława P. i b. komendanta tamtejszej straży miejskiej Kazimierza P. Prokuratura oskarżyła ich o przekroczenie uprawnień w zakresie w jakim pośredniczyli w przekazywaniu Janowi A. odbieranych pracownikom nagród.

Kazimierzowi P. zarzucono również kierowanie groźby bezprawnej wobec świadka – jednej z pracownic, w celu wywarcia na nią wpływu na zmianę zeznań. Zarzucono mu też przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy w dokumentach i doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem magistratu i urzędu pracy w Piszu - w wysokości 9 tys. zł - przy fikcyjnym zatrudnieniu pracownika. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Według prokuratury Wiesław P. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze i skazanie go na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, wymierzenie 5 tys. zł grzywny i orzeczenie wobec niego zakazu zajmowania stanowisk w administracji samorządowej i rządowej przez trzy lata.(PAP)

autor: Marcin Boguszewski