Polacy, którzy nie lubią PiS i nie chcą głosować na to ugrupowanie, oczekują zjednoczonej opozycji; krzyczą o tym na demonstracjach, oczekują następnych kroków – podkreślił w poniedziałek lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.

Schetyna na konferencji prasowej w Kielcach odniósł się do współpracy między partiami opozycyjnymi. "Rozmawialiśmy z Nowoczesną w kontekście wyborów w Warszawie odnośnie wspólnych kandydatów na prezydenta i wiceprezydenta. To się udało, bo w sobotę Rada Krajowa Nowoczesnej zaakceptowała ten wybór. Chcemy rozmawiać o innych miastach" – dodał polityk.

Według szefa PO kolejnym krokiem we współpracy "byłoby prezydium - czyli zachowując integralność dwóch klubów parlamentarnych - ciało, które koordynuje aktywności, podejmuje szybki decyzje, ale pokazuje, że robimy krok dalej".

"Jestem przekonany, że następne miasta, koalicje, kolejni wspólni kandydaci z różnych ugrupowań, także niezależni samorządowcy, ale i osoby z Nowoczesnej oraz Platformy Obywatelskiej powinni być wspierani przez budującą się zjednoczoną opozycję. To jest krok w dobrą stronę" – zapewnił lider PO.

Schetyna, pytany czy ewentualna koalicja Platformy z Nowoczesną mogłaby liczyć na wsparcie prof. Leszka Balcerowicza, odpowiedział, że nie sądzi, aby "Balcerowicz zajmował się polityką".

O powołanie wspólnego prezydium PO i Nowoczesnej oraz o natychmiastowe zacieśnienie współpracy wszystkich partii opozycyjnych Schetyna zaapelował podczas sobotniej rady krajowej PO. "Spotykamy się w momencie być może najtrudniejszym dla polskiej demokracji i w ogóle dla Polski od 1989 roku. Właśnie dlatego, że sytuacja jest tak poważna, chciałbym wystosować do naszych koleżanek i kolegów z opozycji apel o natychmiastowe zacieśnienie współpracy w parlamencie, ale też poza nim" – oświadczył lider PO.(PAP)

autor: Piotr Grabski