Ustawy o SN i KRS spełniają 'warunki brzegowe" prezydenta Andrzeja Dudy; nie ma w nich tych zapisów, z powodu których zostały zawetowane lipcowe propozycje - powiedział w poniedziałek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

W piątek wieczorem Senat przyjął bez poprawek nową ustawę o Sądzie Najwyższym oraz nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa - autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Ustawy czekają na decyzję prezydenta.

Łapiński pytany na antenie TOK FM, czy w związku z protestami, prezydent zawetuje przepisy dot. KRS i SN, oświadczył, że "mamy zupełnie inną sytuację", ponieważ to są "inne ustawy" niż te uchwalone w lipcu.

Zdaniem Łapińskiego "część protestujących, część która dzisiaj domaga się tych wet, już od początku mówiła, że nie popiera tych ustaw".

Rzecznik prezydenta podkreślił, że projekty o KRS i SN, które były procedowane w parlamencie, zostały przygotowane przez prezydenta; uchwalone ustawy spełniają jego "warunki brzegowe". Jak dodał, w ustawach nie ma tych zapisów, z powodu których Andrzej Duda zawetował lipcowe propozycje. "Nie ma na przykład tych uprawnień Prokuratora Generalnego, które były w tamtych ustawach mocne, które się prezydentowi nie podobały" - wskazał Łapiński.

Dopytywany, czy Andrzej Duda podpisze ustawy o KRS i SN, jego rzecznik zaznaczył: "Prezydent podejmie decyzję; jak ją podejmie, to ogłosi".

Łapiński był też pytany o to, czy prezydent podpisze zmiany w Kodeksie wyborczym oraz ustawach samorządowych, w proponowanym przez Sejm kształcie. "Poczekajmy jeszcze na Senat, bo nawet już na etapie prac sejmowych było sporo zmian - obóz Prawa i Sprawiedliwości wycofał się z niektórych zapisów" - skomentował rzecznik prezydenta.

Dopytywany, czy Duda "wysyłał sygnały", że nie podpisze tak sformułowanych przepisów, odparł: "Poprzestańmy na tym - nie mówmy kto, co wysyłał, jakie sugestie, tylko jaki jest stan faktyczny. Dzisiaj pewnych zapisów - które budziły emocje społeczne, (...) dla wielu osób były niezrozumiałe - nie ma".

Łapiński zapytany o zniesioną możliwości głosowania korespondencyjnego, stwierdził, że warto by było to "przemyśleć" na etapie prac senackich. "Jesteśmy za tym, żeby w Polsce jak najwięcej osób brało udział w wyborach. Często narzekamy na niską frekwencję, to tym bardziej powinniśmy ułatwiać udział w wyborach osobom, które nie ze swojej winy, czy woli nie mogą brać (udziału)" - podkreślił rzecznik prezydenta.

W poniedziałek trzy senackie komisje na wspólnym posiedzeniu rozpoczną prace nad uchwalonymi przez Sejm zmianami w Kodeksie wyborczym oraz ustawach samorządowych. Nowela wprowadza m.in. dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, JOW-y w gminach do 20 tys. oraz zmienia sposób wyboru członków PKW.