Wielu niejasności można by uniknąć, gdyby Rosja nie przetrzymywała czarnych skrzynek - ocenił rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Rosji nt. polskiego Tu-154M. Jak dodał, niekoniecznie trzeba komentować tę wypowiedź na poziomie prezydenckim.

Prezydent Rosji oświadczył w czwartek, że na pokładzie polskiego Tu-154M, który rozbił się w 2010 r. pod Smoleńskiem, nie doszło do wybuchów. "Jeśli w samolocie były wybuchy - samolot skąd wyleciał, z Moskwy? Z Warszawy - to znaczy, tam je podłożono. Czy przedostali się rosyjscy agenci i podłożyli materiały wybuchowe, czy jak? Szukajcie w takim razie u siebie" - powiedział Putin. "Nie było tam żadnych wybuchów, to zostało zbadane przez ekspertów ze strony polskiej i z rosyjskiej" - dodał.

"Przewróćcie w końcu tę kartę, dorośnijcie w końcu, osiągnijcie dojrzałość odpowiadającą wymogom dnia dzisiejszego i interesom narodu polskiego" - apelował Putin.

"Jest jedna rzecz, którą pan prezydent Putin czy Rosja może zrobić, żeby uciąć wszelkie spekulacje, to jest zwrot wraku do Polski i zwrot oryginałów czarnych skrzynek" - ocenił w Polsat News Krzysztof Łapiński. "Myślę, że wielu spekulacji, czy wielu niejasności (...) można by uniknąć, gdyby strona rosyjska przez tyle lat nie przytrzymywała polskiej własności, czyli wraku Tu-154M" - dodał minister. Jego zdaniem ta kwestia w znacznej mierze zależy od prezydenta Rosji Władimira Putina.

Pytany o oficjalne oświadczenie ze strony prezydenta Andrzeja Dudy, rzecznik podkreślił, że "nie należy grać tak, jak ktoś drugi zagra". "Czasami może lepiej, żeby nie przysparzać satysfakcji tej osobie, a w tym akurat wypadku prezydentowi Federacji Rosyjskiej" - powiedział Łapiński. Jego zdaniem niekoniecznie trzeba komentować tę wypowiedź na poziomie prezydenckim.

"Mam wrażenie takie, że od wielu lat strona rosyjska często potrafi cos wrzucić, żeby rozgrywać pewne rzeczy, emocje na terenie Polski" - ocenił Łapiński. "Na spokojnie można odpowiedzieć tylko tyle: im szybciej będą w Polsce oryginały czarnych skrzynek, tym mniej pola do ewentualnych spekulacji" - podkreślił. (PAP)