Kary finansowe dla posłów, którzy swoim zachowaniem na sali posiedzeń naruszają "powagę Sejmu" oraz wprowadzenie zasady, że posiedzenia komisji odbywają się w dni bez posiedzeń Sejmu - przewidują projekty zmian w Regulaminie Sejmu, które poparła komisja regulaminowa.

Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zajmowała się w czwartek projektami zmian w Regulaminie Sejmu. Komisja zdecydowała na początku posiedzenia, by rozpatrywać oba projekty łącznie.

Pierwszy z nich autorstwa posłów PiS związany jest z nowelą ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która zakłada możliwość obniżenia uposażenia parlamentarzystom w przypadku naruszenia powagi Sejmu.

Ten projekt zmian w Regulaminie Sejmu zakłada, że "w przypadku uniemożliwiania przez posła pracy Sejmu lub jego organów lub naruszenia przez posła swoim zachowaniem na sali posiedzeń powagi Sejmu" Prezydium Sejmu może zdecydować o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej posła, w wysokości nieprzekraczającej połowy uposażenia poselskiego lub pełnej diety parlamentarnej miesięcznie na okres nie dłuższy niż trzy miesiące.

O tym, czy poseł swoim zachowaniem na sali posiedzeń naruszył powagę Sejmu stwierdzać będzie marszałek Sejmu.

Według projektu o tym, czy przed głosowaniem posłowie mogą zadawać pytania będzie decydował marszałek Sejmu. Jeśli wyrazi na to zgodę, prawo do zadania pytań będzie przysługiwało tylko jednemu posłowi z każdego klubu i koła.

Zgodnie z projektem, marszałek może zażądać, by wniosek formalny zgłaszany w trakcie obrad, był składany na piśmie; wniosek formalny nie może być zgłoszony, jeżeli taki sam wniosek został już odrzucony przez Sejm. O tym, czy wniosek jest tożsamy z wnioskiem odrzuconym rozstrzyga ostatecznie marszałek Sejmu.

Projekt przewiduje ponadto, że wystąpienia poza porządkiem dziennym, w tym zgłoszenie wniosku formalnego, nie mogą trwać dłużej niż dwie minuty, a sprostowania nie mogą trwać dłużej niż jedną minutę.

Jarosław Urbaniak (PO) ocenił, że proponowane zapisy to kneblowanie wolnego głosu posłów. „To zostanie w historii polskiego parlamentaryzmu” – podkreślił.

„Przypominam sobie ostatnie nocne głosowanie, kiedy marszałek Sejmu sformułowania +pan narusza powagę Sejmu+ użył kilkadziesiąt razy. To tylko pokazuje, co po wprowadzeniu tej uchwały w życie będzie się w tym Sejmie działo. Fundujecie nam drugi +sejm niemy+” – powiedział Urbaniak.

Krzysztof Truskolaski (N) przekonywał, że głosowanie łączne nad oboma projektami to „totalne nieporozumienie”, ponieważ dotyczą one zupełnie różnych kwestii.

„Możemy być za projektem pierwszym (dotyczącym rozdzielenia terminów posiedzeń komisji i posiedzeń plenarnych), ale za drugim zdecydowanie nie możemy być, bo on knebluje wypowiedzi posłom i narusza wszystkie standardy etyczne wolnego mandatu poselskiego” – podkreślił poseł. Jak mówił, klub Nowoczesnej kategorycznie nie zgadza się na te zmiany. O pierwszym projekcie - zaznaczył – można dyskutować.

Drugi projekt, który przedstawiło Prezydium Sejmu, dotyczy terminów odbywania posiedzeń komisji, podkomisji sejmowych oraz zespołów poselskich i związany jest z planowanym wprowadzeniem zasady zwoływania posiedzeń Sejmu w cyklu trzytygodniowym a nie jak obecnie dwutygodniowym.

Projektowana regulacja wprowadza zasadę, że posiedzenia komisji sejmowych odbywają się w dniach, w których nie odbywają się posiedzenia Sejmu. Zgodnie z projektem zmian, jeżeli wystąpi konieczność zwołania posiedzenia komisji w dniu, w którym odbywa się posiedzenie Sejmu, będzie się ono mogło odbyć tylko wówczas, gdy marszałek Sejmu wyrazi na to zgodę.

Posłowie opozycji wskazywali, że proponowane zmiany utrudnią posłom pracę w ich okręgach i kontakt z wyborcami. Wskazywali także, że wzrosną koszty ponoszone przez Kancelarię Sejmu z tytułu zwrotu posłom kosztów dojazdu na posiedzenia plenarne i posiedzenia komisji. Przekonywali również, że w ich następstwie osłabnie kontrolna w stosunku do rządu funkcja Sejmu, ponieważ będzie mniej pytań bieżących i informacji bieżących.

Zastrzeżenia do tych zmian mieli zarówno posłowie opozycji, jak i posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Według wicemarszałka Sejmu Joachima Brudzińskiego (PiS), który prezentował projekt, pokazuje to, że intencja wprowadzenia tych zmian nie jest intencją polityczną.

Marek Opioła (PiS) przekonywał, że proponowane zmiany nie wpłyną negatywnie na kontrolną rolę Sejmu, ponieważ te zadania pełnią także komisje sejmowe. Jak mówił, sytuacja powinna nawet ulec poprawie, ponieważ spowodują, że posiedzenia komisji nie będą nakładały się na siebie, tak jak to było dotychczas i posłowie będą mogli w pełni uczestniczyć w każdym z nich.(PAP)

autor: Marzena Kozłowska