Caixabank i Sabadell, największe banki Katalonii, które opuściły region po zorganizowanym 1 października plebiscycie ws. niepodległości, straciły w efekcie miliardy euro. Tylko w pierwszym tygodniu po referendum Katalończycy podjęli z kont obu banków 6 mld euro.

Władze Caixabanku i Sabadella ujawniły, że przeniesienie siedzib do Walencji i Alicante wynikało nie tylko z obawy, że regionalny rząd Carlesa Puigdemonta będzie chciał ogłosić niepodległość, a nowa republika opuści strefę euro, lecz miało też związek z masowym wypłacaniem środków przez Katalończyków.

Jak poinformował we wtorek barceloński dziennik “La Vanguardia”, największa liczba wypłat z obu banków w Katalonii miała miejsce pomiędzy 4 a 6 października i była kluczowa dla decyzji o przeprowadzce. W pierwszym tygodniu października Katalończycy mieli wypłacić ze swych rachunków w tych bankach 6 mld euro.

Caixabank oraz Sabadell, odpowiednio trzeci i piąty bank Hiszpanii, były pierwszymi dużymi firmami, które wyprowadziły swoje siedziby z Katalonii. Zrobiły to już po tygodniu od nieuznawanego przez Madryt plebiscytu, a ich decyzja została wkrótce pozytywnie oceniona przez agencję ratingową Moody's.

Innym wydarzeniem przyspieszającym ucieczkę spółek z Katalonii był zatwierdzony 6 października przez rząd Mariano Rajoya dekret ułatwiający firmom przeniesienie oficjalnej siedziby spółki do innego regionu Hiszpanii.

Ucieczkę kapitału z Katalonii potwierdzają przedsiębiorcy z tego najbogatszego regionu Hiszpanii. Zaznaczają, że destabilizacja polityczna obniżyła w kolejnych tygodniach po plebiscycie zarówno liczbę napływających turystów, jak i wydatki samych Katalończyków.

Z szacunków Juany Sola z firmy odzieżowej Gaudi & BCN wynika, że obroty jej barcelońskiego sklepu zmalały w następstwie referendum o ponad 50 proc. Wskazała też na pogłębiające się trudności gospodarcze w regionie na skutek kryzysu politycznego.

"Turystów przybywających do Barcelony jest zdecydowanie mniej niż przed plebiscytem. Spadła też siła nabywcza mieszkańców Katalonii. Wśród lokalnych przedsiębiorców nasila się niezadowolenie" - powiedziała PAP Sola.

Spadek obrotów potwierdza też właściciel barcelońskiej restauracji Kit Daniel Robles. "Sprzedaż w mojej placówce zmniejszyła się w porównaniu z okresem przed referendum o 80 proc. Kryzys polityczny w regionie drastycznie obniżył liczbę konsumentów, szczególnie obcokrajowców" - powiedział PAP Robles.

Z danych opublikowanych we wtorek przez hiszpańskie media wynika, że w następstwie kryzysu politycznego w Katalonii region ten opuściło po referendum niepodległościowym już ponad 2700 przedsiębiorstw.

Pod koniec listopada br. hiszpańskie media ujawniły, że z powodu kryzysu politycznego w Katalonii przestało tam płacić podatki ponad 1000 spółek. Prasa oszacowała, że 40 największych firm, które dotychczas miały siedziby w tym regionie, odprowadzało do lokalnego fiskusa ponad 2 mld euro.