Powołanie na premiera Mateusza Morawieckiego oznacza, że po dwóch latach rozliczenia z przeszłością rząd PiS będzie się koncentrował na przyszłości, bo tak należy odczytywać położenie jeszcze większego nacisku na gospodarkę - komentuje kandydaturę na nowego szefa rządu prof. Witold Modzelewski.
Premier Beata Szydło złożyła w czwartek rezygnację na ręce Komitetu Politycznego PiS, a zarazem Komitet Polityczny wysunął na stanowisko premiera kandydaturę Mateusza Morawieckiego - poinformowała rzecznik PiS Beata Mazurek.
Zdaniem prof. Witolda Modzelewskiego z Instytutu Studiów Podatkowych i Uniwersytetu Warszawskiego, taka właśnie zmiana premiera oznacza "położenie nowych akcentów w polityce rządu".
Skoro premierem zostaje człowiek odpowiedzialny do tej pory za gospodarkę, oznacza to, zdaniem Modzelewskiego, że następne dwa lata działalności rządu mają być w jeszcze większym stopniu skoncentrowane na sprawach gospodarczych.
A to oznacza, uważa Modzelewski, że "po dwóch latach, które były rozliczeniem z przeszłością", następuje zwrot w kierunku przyszłości. Bo większe akcentowanie polityki gospodarczej zawsze jest koncentrowaniem się na przyszłości.
Modzelewski dodaje, że dotychczasowe dwa lata rządu, które były "dialogiem z przeszłością", były zarazem zmianą większości sfer życia, a także czasem uwypuklenia innych wartości. To nowe wartości to m.in. odejście od "paradygmatu samoregulacji" na rzecz większej roli rządu w polityce gospodarczej.
Teraz, pod kierunkiem premiera Mateusza Morawieckiego, rząd nadal będzie pełnił rolę inicjatora zmian w gospodarce i będzie się starać budować państwo, w ramach którego możliwy będzie sojusz między władzą publiczną, a obywatelami-podatnikami.
"Ta nominacja to także wyraz uznania dla osiągnięć Mateusza Morawieckiego i roli, jaką odegrał w dotychczasowych przemianach" - dodaje prof. Modzelewski. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
edytor: Jacek Ensztein