Szef libańskiego Hezbollahu Hasan Nasrallah powiedział w czwartek w wystąpieniu telewizyjnym, że popiera palestyńskie powstanie i "ruch oporu" wobec uznania przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela. Wcześniej do intifady wezwał radykalny palestyński Hamas.

"Wzywamy do nowej intifady i eskalacji oporu, co jest najsilniejszą, najważniejszą i najpoważniejszą odpowiedzią na decyzję Ameryki" - ogłosił Nasrallah.

Wcześniej w czwartek grupa parlamentarna Hezbollahu wydała oświadczenie, w którym nazywa uznanie przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela aktem agresji wobec Palestyńczyków.

Uznanie przez Donalda Trumpa Jerozolimy za stolicę Izraela - co prezydent ogłosił w środę - jest "bezprecedensową agresją" wobec Palestyńczyków, a jedyne rozwiązanie, jakie im w tej sytuacji pozostało, aby odzyskać utracone prawa, to opór - głosi komunikat Hezbollahu.

Żaden prezydent Ameryki nie podjął nigdy decyzji równie niebezpiecznej dla bezpieczeństwa międzynarodowego; będzie ona miała "katastrofalne reperkusje" dla regionu i świata - uznali deputowani.

Hezbollah jest zarazem zbrojną organizacją, jak i partią należącą do rządzącej koalicji.

Przywódca Hamasu Ismail Hanije wezwał w mieście Gaza do "nowej intifady". "Niech 8 grudnia (piątek) będzie pierwszym dniem intifady przeciwko okupantowi" - powiedział.

Izraelskie siły zbrojne podały w czwartek po południu, że ze Strefy Gazy, kontrolowanej przez Hamas, wystrzelono w kierunku Izraela dwie rakiety, ale nie dotarły one poza terytoria palestyńskie.