Ministerstwo Obrony Narodowej i Żandarmeria Wojskowa będą dokładały wszelkich starań, by zabezpieczyć pobyt amerykańskich żołnierzy i sojuszników na terenie Polski - powiedział w czwartek wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski.

Odniósł się w ten sposób do incydentu, do jakiego doszło w weekend w Giżycku (Warmińsko-mazurskie), gdzie brutalnie pobito i obrabowano amerykańskiego żołnierza oraz pobito pracownika cywilnego armii USA. Żołnierz doznał poważnych obrażeń, przewieziono go do szpitala w Niemczech.

Policja zatrzymała podejrzanych o napad dwóch młodych mieszkańców Giżycka. Trafili oni do aresztu.

Wiceminister Szatkowski, który brał udział w czwartek w Braniewie w pożegnaniu polskich żołnierzy wyjeżdżających na misję na Łotwę, podkreślił, że "pobyt Amerykanów w Polsce, a także towarzyszących im sojuszniczych żołnierzy, przebiega w bardzo dobrej atmosferze".

W jego opinii przypadek pobicia Amerykanów jest incydentem. "Będzie prowadzone w tej sprawie śledztwo i konsekwencje będą wyciągane z całą surowością"- dodał.

"Polska jest takim krajem szczególnym jeśli chodzi o stosunek do Stanów Zjednoczonych, także do żołnierzy amerykańskich. Zjawisko antyamerykanizmu u nas praktycznie nie występuje. Polska ma bardzo przyjazne nastawienie do Stanów Zjednoczonych, więc w tym sensie żołnierze amerykańscy w Polsce mogą czuć się lepiej niż w jakimkolwiek innym państwie europejskim" - dodał wiceminister Szatkowski.

Wiceszef resortu obrony narodowej żegnał w Braniewie żołnierzy 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej wyjeżdżających na Łotwę, gdzie będą wraz z innymi sojuszniczymi żołnierzami wzmacniać wschodnią flankę NATO.

Przypomniał, że wzmocnienie wschodniej flanki sojuszu to decyzja, która została podjęta na szczycie NATO w Warszawie, a "wdrożenie postanowień znacząco wzmocniło sojuszniczą politykę odstraszania i obrony, a przez to nasze własne bezpieczeństwo".

"Decyzje te są wymiernym przykładem sojuszniczej solidarności, która przekłada się na zwiększenie zdolności obronnych całej wschodniej flanki Sojuszu. Każdy z was, żołnierze, będzie realizował misję o wyjątkowym, przełomowym znaczeniu; misję, która udowadnia, że maksyma +jeden za wszystkich, wszyscy za jednego+ nigdy dotąd w gronie Sojuszu Północnoatlantyckiego nie była tak aktualna" - podkreślił wiceminister Szatkowski.

Jak zaznaczył, polscy żołnierze będą służyć razem z żołnierzami łotewskimi, kanadyjskimi, włoskimi, albańskimi, słoweńskimi i hiszpańskimi. Wkrótce dołączą do nich także żołnierze czescy.

"Będziecie stać na straży niepodległości i integralności terytorialnej Łotwy, a przez to wszystkich członków NATO" - ocenił wiceszef resortu obrony narodowej.

Jak mówił, "agresywna postawa niektórych państw w naszym regionie nadal pozostaje jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla europejskiego i światowego bezpieczeństwa".

"Nasze sojusznicze zaangażowanie na Łotwie pokazuje, że doceniamy wagę tego zagrożenia, które ma żywotni charakter nie tylko dla Polski, ale i dla całej Wspólnoty Euroatlantyckiej. Dzięki waszej służbie potwierdzamy i pokazujemy, że Rzeczpospolita jest gotowa aktywnie włączać się w zapewnienie światowego bezpieczeństwa i pokoju" - dodał wiceminister Szatkowski.