Cztery masowce dla niemieckiego armatora mają powstać w Szczecińskim Parku Przemysłowym działającym w miejscowej stoczni. W środę w Szczecinie podpisano list intencyjny w tej sprawie. Armator jest zainteresowany także kolejnymi czterema masowcami.

To ważny dzień dla szczecińskiej stoczni, która wchodzi na rynek armatorski - powiedział dziennikarzom na chwilę przed podpisaniem listu intencyjnego prezes zarządu Szczecińskiego Parku Przemysłowego Andrzej Strzeboński.

"Dziś podpisaliśmy sztywny list intencyjny na budowę czterech statków plus czterech w opcji. List intencyjny sztywny definiuje parametry statku, koncepcyjnie definiuje timing dojścia do kontraktu, a także walor handlowy, czyli cenę tego kontraktu" - dodał Strzeboński.

W Szczecinie mają być budowane cztery coastery, czyli uniwersalne masowce do żeglugi przybrzeżnej - powiedział Strzeboński. "Są to statki operujące w rejonie Morza Bałtyckiego, Morza Północnego, Zatoki Biskajskiej, czy Morza Śródziemnego. Jest to flota, która ilościowo dziś w tym obszarze stanowi 70 proc. Wymiana tej floty staje się faktem, a my w tym przedsięwzięciu zaczynamy mieć swój udział" - dodał.

Prezes Parku powiedział także, że statki mają mieć 89,9 metra długości, 13,6 metra szerokości, nośność 2800 ton, silniki o mocy 1600 kW, a ich załoga będzie składała się z ośmiu osób. "Jest to koncepcja, którą poczyniliśmy na okoliczność tego kontraktu. Mamy już swoje przemyślenia i kilkadziesiąt dni na doprecyzowanie walorów tego kontraktu, zarówno technicznych jak i handlowych" - tłumaczył.

Masowcami zainteresowany jest niemiecki armator Monterola Shipping Company zarządzający 52 statkami.

Strzeboński powiedział także, że podpisanie kontraktu na budowę statku planowane jest za 60 dni. Jak dodał, pierwszy z nich będzie oddany 12 miesięcy po podpisaniu kontraktu.

Szczeciński Park Przemysłowy jest lokalną spółką zarządzającą aktywami po zlikwidowanej Stoczni Szczecińskiej Nowa. Park zarządza 45 ha z najważniejszą infrastrukturą stoczniową: halami produkcyjnymi, pochylniami, nabrzeżem i suwnicami.

Produkcję w Stoczni Szczecińskiej Nowa wstrzymano w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna była niezgodna z unijnym prawem. Majątek stoczni sprzedano, a pracowników zwolniono.

23 czerwca br. w szczecińskiej stoczni Gryfia uroczyście położono stępkę pod nowy prom dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Prom Ropax dla PŻB jest budowany przez Morską Stocznię Remontową Gryfia na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego.(PAP)

autor: Kacper Reszczyński

edytor: Marek Michałowski