Za najlepszą na świecie uznana została paryska restauracja Guy Savoy. Taki jest ogłoszony w środę rano ranking „La Liste”, w którym ten sam lokal był na czele także w zeszłym roku.

„La Liste” to tworzony od trzech lat spis 1000 najlepszych zakładów gastronomicznych świata. Powstał z inicjatywy francuskiego MSZ. Nie Francja, ale Japonia przed Chinami jest najliczniej reprezentowana w tym spisie.

Znalazły się w nim 134 restauracje w Japonii, która prym pod tym względem wiedzie od pierwszego wydania „La Liste” w roku 2015. W Chinach takich lokali jest 123, a we Francji 118. Na czwartym miejscu zakwalifikowano USA z 88 lokalami.

Jorg Zipprick, członek założyciel „La Liste” powiedział w środę w wywiadzie radiowym, że ten ranking jest odbiciem rzeczywistości, ponieważ w Azji jest o wiele więcej restauracji niż w Europie.

Przekonywał, że metoda „La Liste” jest „bezstronna i obiektywna”, gdyż posługuje się algorytmem wykorzystującym 550 różnych źródeł, takich jak przewodniki, recenzje restauracji w ważnych mediach i publikacjach gastronomicznych. Korzysta też z doradczych witryn internetowych, takich jak Tripadvisor.

Najwyższą oceną „La Liste” jest 100. Guy Savoy dostał 99,75. Na drugim miejscu jest nowojorska restauracja Le Bernardin, a na trzecim tokijska Kyubey. Obu przyznano 99,5. „Dopiero” na czwartym miejscu znalazła się Plaza Athenee, paryska restauracja Alaina Ducasse’a, kucharza najwyżej ocenianego przez słynny przewodnik Michelina. To on przyjmował niedawno prezydentów Emmanuela Macrona i Donalda Trumpa w restauracji Jules Verne na Wieży Eiffla.

Guy Savoy znany jest nie tylko jako wielki kucharz, ale również jako człowiek wielkiego serca, który dyskretnie uczestniczy w wielu akcjach dobroczynnych. Jest też mecenasem sztuki. Miewał specjalne ceny dla młodych ludzi. Wciąż zachęca tzw. ulgowym lunchem, w którym ulgowa jest tylko cena, a nie jakość dań.

W niedawnym wywiadzie dla dziennika „le Figaro” na pytanie, jakie doświadczenie nauczyło go najwięcej, odpowiedział – „mam nadzieję, że to, które dopiero przyjdzie”. Mówi o sobie „jestem oberżystą”, a to dlatego, że „codziennie jestem w pracy, nie boję się wychodzić do swych gości, ani pytać, czy są zadowoleni”.

Jego zdaniem, mimo zmian w technologii, zawód szefa kuchni nie zmienił się. „Wciąż liczy się praca i entuzjazm. Ci, którzy tego nie rozumieją i nie są w stanie motywować swej ekipy, szybko przemijają”.

W pierwszej dziesiątce „La Liste”, z oceną 99, znalazły się jeszcze hiszpańskie restauracje - El Celler de Can Roca w Geronie i Martin Berasategui w Lasarte - La Vague d'Or w Saint-Tropez i The French Laundry w Yountville (USA). Najwyżej oceniona chińska restauracja - Huai Yang Fu w Pekinie - zdobyła 98,5.

Najbardziej znana i wpływowa, choć kontrowersyjna, brytyjska klasyfikacja „World’s 50 Best Restaurants” pierwszy francuski lokal postawiła w tym roku dopiero na 12 pozycji. W czołówce „La Liste” brak natomiast nowojorskiej Eleven Madison Park, którą „World’s 50 Best Restaurants” umieścił na pierwszym miejscu.

Gastronomia jest bardzo ważną gałęzią francuskiego przemysłu turystycznego. Czterdziestu szefów wyróżnionych przez „La Liste” przyjętych będzie w poniedziałek przez prezydenta, po czym na wieczornym bankiecie w MSZ ogłoszone zostaną pełne wyniki.

Prezesem „La Liste” jest Philippe Faure, kierujący jednocześnie agencją „Atout France” (atut Francja), której zadaniem jest promowanie Francji wśród potencjalnych turystów zagranicznych.

Prezes podkreśla, że „La Liste”, choć jej inicjatywa wyszła z MSZ i cieszy się poparciem władz, jest jednostką niezależną i nie otrzymuje żadnych dotacji od państwa.

Z Paryża Ludwik Lewin (PAP)