Obraz "Taniec wśród mieczów" Henryka Siemiradzkiego został wycofany z aukcji w londyńskim domu aukcyjnym Sotheby's - poinformowało MKiDN. "Dziękuję całemu zespołowi MKiDN, który się do tego przyczynił. Serdeczne gratulacje" - napisał minister kultury Piotr Gliński.

"Taniec wśród mieczów" Henryka Siemiradzkiego wycofany z dzisiejszej aukcji w Sotheby’s dzięki intensywnym działaniom prowadzonym do ostatniej chwili przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego we współpracy z Narodowym Instytutem Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów oraz Prokuraturą Rejonową Warszawa-Mokotów - podał resort kultury.

Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński napisał na Twitterze: "Dzięki staraniom pracowników Wydziału Strat Wojennych @MKiDN_GOV_PL obraz Henryka Siemiradzkiego 'Taniec wśród mieczów' został wycofany z aukcji w Sotheby’s. Dziękuję całemu zespołowi, który się do tego przyczynił. Serdeczne gratulacje!".

Licytacja należącego do niemieckiego prywatnego właściciela obrazu miała odbyć się w ramach aukcji szerszej kolekcji rosyjskich obrazów. Wystawiający podaje, że obraz nabyli jego rodzice ok. 1960 r.

Jeszcze w poniedziałek Sotheby's informował, że pomimo prośby Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie wycofa ze sprzedaży obrazu Siemiradzkiego. "Nie wierzymy, aby obraz był stratą wojenną, bo pozostał w Polsce przez wiele dekad po II wojnie światowej" - oceniono.

Resort kultury oświadczył natomiast, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że obraz ten opuścił Polskę niezgodnie z prawem i dlatego obciążony jest "wadą prawną", w związku z czym powinien zostać wycofany z aukcji. "Resort kultury nie ustaje w staraniach o potwierdzenie tego faktu i powstrzymanie aukcji obrazu" - podkreślało MKiDN.

O wycofanie z aukcji obrazu Siemiradzkiego - zaliczanego do polskich strat wojennych - resort kultury wystąpił do Sotheby’s na początku listopada, nie posiadając wówczas jeszcze informacji dotyczących powojennych losów obiektu.

Jak podał resort, obraz był prezentowany w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie na wystawie monograficznej Henryka Siemiradzkiego latem 1939 r. jako własność Anny Szretterowej. Wystawa planowo miała trwać do końca września, jednak w wyniku wybuchu II wojny światowej oraz okupacji niemieckiej obiekty zostały zabezpieczone przez władze niemieckie i przewiezione do gmachu Muzeum Narodowego w Warszawie. W wyniku dodatkowych kwerend archiwalnych ustalono, że obraz 18 listopada 1939 r. został odebrany za zgodą władz niemieckich z Muzeum Narodowego w Warszawie przez jego ówczesną właścicielkę.

Losy obiektu od tego momentu aż do marca 1953 r., kiedy obraz został zarejestrowany przez osobę prywatną w Rejestrze Zabytków Ruchomych, pozostają nieznane. Zgodnie z tym zapisem obraz nie mógł zostać wywieziony poza granice Polski.

"Brak informacji dotyczących okoliczności nabycia obrazu przez obecnego posiadacza oraz fakt, że obraz na podstawie obecnie posiadanych przez ministerstwo informacji został wywieziony z Polski bez stosownego pozwolenia przemawia za tym, że obiekt obciążony jest wadą prawną" - wyjaśnił resort kultury w poniedziałek.

"W związku z tym, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż płótno Siemiradzkiego opuściło Polskę niezgodnie z prawem, resort kultury nie ustaje w staraniach o potwierdzenie tego faktu i powstrzymanie aukcji obrazu" - podkreślono.

Sotheby's zaznaczyło w poniedziałek, że "było zaangażowane w dialog z polskim Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w celu ustalenia, czy obraz Siemiradzkiego 'Taniec wśród mieczów' jest stratą wojenną z Polski".

Henryk Siemiradzki (1843-1902) był przedstawicielem akademizmu w polskim malarstwie i członkiem wielu akademii europejskich, całe życie czuł się Polakiem pomimo przypisywania mu rosyjskiej narodowości. Malował obrazy o tematyce antycznej i chrześcijańskiej, co przełożyło się na jego dużą popularność. Jednym z jej objawów są aż cztery znane wersje obrazu "Taniec wśród mieczów". Jedna z nich, z 1881 roku, znajduje się w Galerii Tretiakowskiej w Moskwie, natomiast mniejsza kompozycja z 1887 r. została sprzedana na aukcji w Sotheby’s w Nowym Jorku za 2,1 miliona dolarów, ustanawiając rekord aukcyjny dla jej twórcy.

W ciągu ostatnich pięciu lat dzięki staraniom ministerstwa kultury odzyskano ponad 340 cennych obiektów, które powróciły z Niemiec, Austrii, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, a także zostały odnalezione na terenie kraju.