Nikt nie będzie negował takich poprawek do projektów ustaw o SN i KRS, które by je udoskonalały; natomiast nie ma zgody na takie, które spowodują, że z ustaw znikną podstawowe rozwiązania, które pan prezydent zgłosił - mówi w "Naszym Dzienniku" wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

Paweł Mucha pytany, czy zakończył się już etap konsultacji między prezydentem a PiS w sprawie projektów ustaw o SN i KRS odparł:

"Projektami już zajął się Sejm i bardzo się z tego cieszę, bo reforma wymiaru sprawiedliwości jest bardzo potrzebna. Natomiast jaki ustawy otrzymają ostateczny kształt zależy od parlamentarzystów. Prawo i Sprawiedliwość zna stanowisko Pana Prezydenta, co do niezbędnych elementów reformy, które Pan Prezydent uważa za konieczne do zachowania w ostatecznej treści procedowanych ustaw. Z panem przewodniczącym Piotrowiczem omawialiśmy przepis po przepisie obu projektów ustaw. Obecnie czekamy na dalszy etap prac legislacyjnych".

Na pytanie, na jakie poprawki do projektów jest wstanie przystać prezydent, wiceszef Kancelarii zaznaczył, że "nikt nie będzie negował takich poprawek, które udoskonalałby zgłoszone projekty. "Natomiast nie ma zgody na takie, które spowodują, że z ustaw znikną podstawowe rozwiązania, które Pan Prezydent zgłosił. Co do ustawy o KRS, musi być zapewniony, przy założeniu skorzystania z tej możliwości prawnej przez opozycję, multipartyjny wybór członków KRS, w podstawowym wariancie większością 3/5 głosów, gdyż jest to bardzo dobre rozwiązanie, zapewniające stabilność wymiaru sprawiedliwości, oczywiście z procedurą uzupełniającą, gdyby opozycja nie chciała współdziałać w wyborze członków Rady" - podkreślił minister w rozmowie w sobotnim "Naszym Dzienniku".

"Ponadto prezydentowi zależy na wprowadzeniu skargi nadzwyczajnej i ustanowieniu Izby Kontroli Nadzwyczajnej oraz Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, w których też będą zasiadać ławnicy, aby zapewnić kontrolę społeczną nad rozpoznawaniem skarg nadzwyczajnych oraz w postępowaniach dyscyplinarnych" - dodał Mucha.

Pytany, czy uchwalenie ustaw o KRS i SN jest możliwe jeszcze w tym roku przyznał, że jest to bardzo prawdopodobne. "Choćby z tego powodu, że mamy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o konieczności dokonania odpowiednich zmian w ustawie o KRS. I mamy kontekst przyszłego roku, gdy zaczną wygasać kadencje poszczególnych członków Rady, więc nie można dopuścić do takiej sytuacji, aby na podstawie niekonstytucyjnych przepisów dokonywać nowych wyborów" - powiedział prezydencki minister.

"Dlatego prezydent uważa, że te prace powinny postępować szybko w parlamencie i żeby KRS nie był wyborem sędziów przez sędziów, ale żeby był wyborem dokonywanym przez przedstawicieli Narodu" - zaznaczył Mucha.

Dopytywany, czy prezydent nie zrezygnuje też z zapisu, że to głowa państwa ma decydować o wygaszaniu mandatów sędziów Sądu Najwyższego, minister powiedział: "Zgodnie z Konstytucją w razie zmiany ustroju sądów wolno sędziego przenieść w stan spoczynku. Nie ulega wątpliwości, że w danym przypadku mamy do czynienia ze zmianą ustroju sądów, a ustawa wprowadza także obiektywne kryterium wieku emerytalnego dla przeniesienia sędziego w stan spoczynku. Rozwiązania zawarte w prezydenckim projekcie są potrzebne. Eliminują też tego rodzaju niedoskonałości, które były w pierwotnym brzmieniu zawetowanej ustawy".