W piątkowym głosowaniu w Sejmie odrzucony został w pierwszym czytaniu projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa autorstwa PO, który utrzymywał wybór sędziów do KRS przez środowiska sędziowskie.

Przed głosowaniem doszło do wymiany zdań pomiędzy posłem PO, byłym ministrem sprawiedliwości Borysem Budką a wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wójcikiem. My stoimy po stronie narodu, wy korporacji - zarzucił politykom Platformy Obywatelskiej Wójcik. Stoicie tam, gdzie peerelowska władza, z którą podobno walczyliście - mówił z kolei Budka pod adresem rządzących.

Ostatecznie w głosowaniu za odrzuceniem projektu Platformy głosowało 255 posłów, przeciw było 173, wstrzymało się od głosu 5 posłów. Pierwsze czytanie projektu PO odbyło się w Sejmie w środę. Za jego odrzuceniem opowiadały się kluby PiS i Kukiz'15. Projekt PO był rozpatrywany wraz z prezydenckim projektem noweli ustawy o KRS, który w piątek został skierowany do dalszych prac w sejmowej komisji - zakłada on m.in. wybór członków KRS przez Sejm większością 3/5 głosów.

Przed głosowaniem ws projektu PO poseł Budka powiedział, że mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch wizji wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z pierwszą - mówił - sędziowie są uzależnieni od polityków, gdzie prokurator generalny ma możliwość wyrzucania prezesów sądów z pracy. Druga wizja to wymiar sprawiedliwości w pełni niezależny i niezawisły, daleki od politycznych wpływów - podkreślił poseł Platformy. W jego ocenie projekt PO realizuje postulat Solidarności z 1980 r. wprowadzając w pełni demokratyczny model wyłaniania sędziów do KRS.

Tymczasem - mówił Budka - prezydencki projekt noweli ustawy o KRS - który w piątek został skierowany do dalszym prac w sejmowej komisji - oznacza, że 15 sędziów KRS otrzyma "łatki partyjne".

"Teraz macie szansę, ostatni sprawdzian, czy będziecie stali tam gdzie stała Solidarność, czy będziecie stali tam, gdzie wasz poseł, przedstawiciel państwa klubu był w 80 r. Wtedy byliście po innej stronie, teraz jesteście po tej samej stronie, gdzie peerelowska władza wówczas, z którą podobno walczyliście" - mówił poseł PO.

"Panie pośle, wylał pan tu przed chwilą masę jadu, ale można dzisiaj zapytać pana, gdzie pan był w ciągu ostatnich lat" - odpowiedział Budce wiceminister sprawiedliwości. "Gdzie byliście, jak krzywdzono ludzi? Afera reprywatyzacyjna. Co pan zrobił wówczas? Gdzie byliście, jak okradano tysiące ludzi w Amber Gold? Co pan zrobił jako minister sprawiedliwości? Gdzie pan był, jak okradano Polaków z VAT?" - mówił Wójcik.

Jak podkreślał, KRS powinna być zreformowana, bo "kilka tygodni temu pokazała, do czego jest zdolna". "Zatrzymała ponad 250 osób, które miały trafić do wymiaru sprawiedliwości, a wy stanęliście po jej stronie. My stoimy po stronie narodu, wy korporacji" - powiedział Wójcik nawiązując do decyzji KRS ws. asesorów sądowych. Według niego KRS dała "znakomity argument" za tym, by ją zreformować.

Wiceminister sprawiedliwości dodał, że to za czasów PO sędziowie byli "na telefon". "To w waszych czasach się działo, nie w naszych, nie kiedy jest dobra zmiana i dlatego będziemy reformowali wymiar sprawiedliwości" - podkreślił.

W projekcie PO zaproponowano poszerzenie kręgu podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów na członków KRS, a także zmianę sposobu przeprowadzania wyborów. Wyboru sędziów do KRS mieli dokonywać sędziowie w demokratycznych i bezpośrednich wyborach, poprzedzonych wysłuchaniem publicznym. W uzasadnieniu projektu jego autorzy wskazali, że "wybór sędziów do rady sądownictwa powinien być dokonywany przez sędziów, gdyż jest to europejski standard".