Reformujemy wymiar sprawiedliwości krok po kroku, a ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa jest jedna z najważniejszych, gdyż KRS jest trzonem wymiaru sprawiedliwości - powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w piątek w wywiadzie dla telewizji Republika.

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckich projektów ustaw o Sadzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Opozycja chce ich odrzucenia. Głosowanie nad wnioskami w tej sprawie przeprowadzone zostanie w piątek.

"Reformujemy wymiar sprawiedliwości, my jako Ministerstwo Sprawiedliwości tą ekipą, już od dwóch lat, krok po kroku" - przypomniał Woś. "Ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym są najważniejsze, to najważniejsze elementy reformy" - dodał.

Wiceminister porównał wymiar sprawiedliwości do samochodu, a Krajową Radę Sądownictwa do jego silnika, trzonu, który co prawda nie jest widoczny, ale najbardziej istotny. "To KRS decyduje o tym, kto będzie sędzią, decyduje o postępowaniach dyscyplinarnych, powołuje rzeczników dyscyplinarnych" - wyjaśnił. Według Wosia to "przez szereg błędnych decyzji KRS polski wymiar sprawiedliwości wygląda jak wygląda - postepowania dyscyplinarne nie były egzekwowane (...), awansowali sędziowie +krewni i znajomi królika+".

"W Polsce Krajowa Rada Sadownictwa składa się w większości z sędziów. I my tego nie chcemy zmieniać. Chcemy, by dalej składała się w większości z sędziów, ale by ci sędziowie byli wybierani przez organ, przez parlament, przez Sejm, który ma demokratyczny, odnawiany mandat, który podlega jakiejkolwiek kontroli" - powiedział wiceminister sprawiedliwości.

Odniósł się też do zarzutów opozycji, że proponowany sposób wyboru członków KRS jest niezgodny z konstytucją. "Jest to zadziwiające, że mówią o łamaniu konstytucji, gdy sam na własne oczy widziałem program PO z lutego 2007 r. , gdzie wprost piszą, w ramach diagnozy, co jest największą bolączka polskiego wymiaru sprawiedliwości. W pierwszym punkcie wskazują KRS, a w drugim punkcie mówią, że trzeba natychmiast zmienić skład KRS i wprost - jest takie zdanie w tym programie wyborczym - postulują, aby na 22 członków spośród 25 było wybieranych wprost przez Sejm" - powiedział Woś. Podkreślił, że w 2007 r. obowiązywała ta sama konstytucja, co obecnie. " I (dziś) w ramach tej samej konstytucji okazuje się, że jest to łamanie konstytucji, upolitycznienie sądów, upartyjnienie sądów. To są bzdury, to jest rozpalanie emocji" - ocenił.

W środę późnym wieczorem Sejm przeprowadził I czytanie zgłoszonego we wrześniu przez prezydenta Andrzeja Dudę projektu noweli ustawy o KRS - w miejsce zawetowanego w lipcu. Za odrzuceniem tego projektu jest PO i Nowoczesna. Dalszych prac nad projektem chcą PiS i Kukiz'15. Projekt krytykuje PSL.

Prezydencji projekt zakłada m.in wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie.

Kwestia wyboru do Rady była w ostatnich tygodniach tematem rozmów prezydenta z PiS - mają się do tego odnosić poprawki tej partii.

Jednocześnie Sejm w środę omawiał projekt noweli ustawy o KRS, autorstwa PO, który utrzymywałby wybór sędziów do KRS przez środowiska sędziowskie. Odrzucenia projektu chcą: PiS i Kukiz'15.