Szef sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych generał Walerij Gierasimow powiedział w czwartek, że jeszcze przed końcem roku może się rozpocząć redukcja rosyjskich sił w Syrii. Zaznaczył, że chodzi o znaczną redukcję tych wojsk.

Reuters przypomina, że rosyjskie wsparcie militarne dla syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, głównie poprzez ataki sił powietrznych, jest kluczowe dla zwalczania Państwa Islamskiego, a także sił opozycji syryjskiej.

Generał Gierasimow oświadczył, że wraz z zakończeniem wykonywania zadań bojowych zwierzchnictwo sił zbrojnych podejmie decyzję w sprawie redukcji.

Odpowiadając na pytanie o jej skalę, Gierasimow zauważył, że będzie to zależeć od sytuacji, lecz redukcja będzie znaczna.

"Pozostaną: centrum pojednania, nasze dwie bazy i szereg struktur niezbędnych do utrzymania obecnej sytuacji" - uściślił generał pytany przez dziennikarzy na marginesie spotkania w Soczi prezydenta Władimira Putina ze strukturami siłowymi.

Rosyjskie centrum pojednania - zgodnie z porozumieniami rosyjsko-tureckimi z 30 grudnia 2016 r. - prowadzi całodobowy monitoring reżimu wstrzymania działań bojowych. Rosja ma w Syrii bazę marynarki wojennej w porcie Tartus, a także bazę lotniczą Hmejmim w prowincji Latakia na zachodzie kraju.

Agencja RIA Nowosti przypomina, że rosyjskie lotnictwo rozpoczęło operację w Syrii w roku 2015 na oficjalne zaproszenie prezydenta Baszara el-Asada i że dzięki tej pomocy udało się wyzwolić z "rąk terrorystów" ponad 98 proc. terytorium kraju. Agencja pisze też, że podczas wtorkowego spotkania w Soczi z prezydentem Asadem prezydent Putin ocenił, że "operacja wojenna rzeczywiście się kończy".(PAP)

mmp/ mc/