Szefowa polskiego rządu Beata Szydło rozpoczyna dziś wizytę we Francji.
Jean-Pierre Maulny wicedyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Strategicznych w Paryżu / Dziennik Gazeta Prawna
Hiszpania, Włochy oraz podzielona Europa Wschodnia – takie mają być teraz punkty francuskiej agendy dyplomatycznej. Emmanuel Macron w sytuacji patu w RFN powinien przejąć stery europejskiej dyplomacji – uważa otoczenie prezydenta Francji.
Jest szansa na poprawę napiętych do niedawna relacji polsko-francuskich. Ograniczenie do roku kontraktów dla pracowników delegowanych oraz ostrzejsze kontrole ze strony firm, które ich zatrudniają, traktowane jest we Francji jako realizacja zapowiedzi wyborczych prezydenta Macrona i jego dyplomatyczny sukces. Podobnie jak podzielenie jednolitej do tej pory Grupy Wyszehradzkiej w tej kwestii oraz w sprawie ściślejszej integracji z UE. Słowacja jako członek strefy euro ma inne priorytety niż państwa spoza tej grupy. Z kolei Czechy obierają kurs zdecydowanie proeuropejski. W tym kontekście Francja chce znów rozmawiać z Polską i rozważa powrót do formatu Trójkąta Weimarskiego, czyli spotkań polityków Francji, Polski i Niemiec. Tyle że dopiero po ukonstytuowaniu się rządu w Niemczech. Na razie kanclerz Angela Merkel nie ma mandatu do podejmowania żadnych zobowiązań.
13 listopada 23 kraje unijne podpisały porozumie o wzajemnej współpracy wojskowej PESCO, co tandem niemiecko-francuski przeforsował jeszcze w grudniu 2016 r. podczas szczytu Unii w Bratysławie. Polska długo wahała się z przystąpieniem do tej struktury, a minister Witold Waszczykowski zastrzegł, że jeśli współpraca ta nie przyniesie korzyści, Polska z niej zrezygnuje.
– Nie należy izolować Polski, która gotowa jest do współpracy w ramach europejskiej struktury obronnej PESCO – komentują wizytę Beaty Szydło w Paryżu francuscy dyplomaci związani z resortem obrony. PESCO ma wspierać europejski przemysł obronny. Francuska minister obrony Florence Parly potwierdziła na początku listopada przed senacką komisją ds. międzynarodowych we francuskim parlamencie, że Polska jest „żywo zainteresowana kupnem łodzi podwodnych oraz ich wyposażeniem w rakiety (...) Nasza oferta jest atrakcyjna dla Polski, która jednak prowadzi również rozmowy z przemysłem szwedzkim i niemieckim na ten temat” – wyjaśniała Parly. Media francuskie podkreślają, że rozmowy o potencjalnych kontraktach dla francuskiego przemysłu zbrojeniowego prowadzone są w rok po zerwaniu przez Polskę kontraktu na dostarczenie 50 helikopterów bojowych Caracal produkowanych przez francusko-niemiecko-hiszpańskie konsorcjum Airbus.
Dla Airbusa nadeszły jednak dobre czasy i kwestia caracali odchodzi w zapomnienie. Konsorcjum potwierdziło 15 listopada informację o zdobyciu gigantycznego kontraktu o wartości ponad 34 mld euro na dostawę 430 samolotów typu A320 oraz A321 dla amerykańskiego Indigo Partners. To największy w historii kontrakt, jaki uzyskał europejski producent. Samoloty znajdą zastosowanie w czterech liniach lotniczych. Ogromny sukces przyćmił niedawną międzynarodową aferę korupcyjną z udziałem Airbusa. Francuski serwis Mediaprat i niemiecki tygodnik „Der Spiegel” oskarżyły na początku października szefa Airbusa Toma Endersa o stworzenie czarnego funduszu przeznaczonego na łapówki. Śledztwa w tej sprawie toczą się w Austrii, Francji, Wielkiej Brytanii oraz w Niemczech.
Benoit d’Aboville, były ambasador Francji w Polsce oraz wykładowca Science PO w Paryżu, w rozmowie z DGP wymienia punkty sporne w relacjach polsko-francuskich. Jego zdaniem to polityka imigracyjna oraz klimatyczna. Ale nie tylko.
Podczas spotkania z liderami sceny politycznej Emmanuel Macron stwierdził, że napięcia polityczne w Niemczech nie leżą w interesie Francji. – Musimy iść naprzód – podkreślał. I dodał, że należy podtrzymywać postulaty utworzenia wspólnego budżetu strefy euro z odrębnym ministrem finansów i parlamentem. Takie pomysły nie podobają się Polsce. W tym kontekście oraz w kontekście szczytu klimatycznego organizowanego w Paryżu 12 grudnia Francja kibicuje ponownemu utworzeniu wielkiej kolacji CDU/CSU oraz SPD z Martinem Schulzem, z którym prezydent Macron pozostaje w stałym kontakcie.

ROZMOWA

Paryż nie chce izolacji Polski
W czwartek premier Beata Szydło spotka się z prezydentem Emanuelem Macronem. Czy to przełom w stosunkach Warszawa – Paryż?
To ważna wizyta. Kontakty francusko-polskie od momentu dojścia do władzy PiS były nieco na dystans. Polska jest ważnym państwem nowej Unii, która chce wprawdzie mniejszej integracji niż państwa starej Unii, ale obecnie jesteśmy w fazie oczekiwania na to, co wydarzy się w Niemczech. Mieliśmy po drodze kwestie anulowania przetargu na helikoptery oraz spór o pracowników delegowanych, ale należy podtrzymywać relacje z Polską i nie wolno jej pozostawiać poza nurtem integracji europejskiej. Bardzo się cieszymy, że Polska dołącza do inicjatywy Stałej Współpracy Strukturalnej w dziedzinie Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony Unii Europejskiej. Wiemy, że przez długi czas Polska była przeciwna tej inicjatywie.
Ponieważ priorytetem Polski jest członkostwo w NATO. Obawiano się m.in. tego, że członkostwo w PESCO może stanowić dodatkowe koszty.
Wspólna polityka obronna UE nie jest przeciwko NATO – ma wzmacniać struktury natowskie oraz ma dać impuls dla europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Prowadzimy w tym aspekcie rozmowy z Polską. Jeśli zwiększymy wydajność na płaszczyźnie wspólnej europejskiej obrony, to będzie to również z pożytkiem dla NATO.
Czego będą dotyczyły rozmowy Szydło – Macron?
Przyszłości Europy. Przesłanie, które chcemy dać Polsce, to konieczność zachowania spójności Europy. Jeśli chcemy prowadzić skuteczną politykę ekonomiczną i przemysłową, musimy ściślej integrować strefę euro. Nie należy powstrzymywać tych, którzy chcą iść dalej w kierunku integracji także na poziomie politycznym. To jest teraz wielka debata, która toczy się pomiędzy Niemcami i Francją, ale należy dopuścić wszystkich partnerów do debaty o Europie. Należy też odbudować Trójkąt Weimarski i dialog Francja – Polska – Niemcy na tym forum.
Panuje przekonanie, że to prezydent Macron nie widział sensu spotykania się w ramach Trójkąta Weimarskiego.
Współpracę Francji i Niemiec należy zacieśniać w sposób transparentny dla innych partnerów europejskich, jak Włochy czy Polska. Nie możemy doczekać się utworzenia rządu w Niemczech. Następnie należy kontynuować dialog w formacie Trójkąta, z Polską i unikać wrażenia wykluczania jej.
Ostatnio dialog na linii Polska – Francja obfitował w mocne, wykluczające stwierdzenia: dumping socjalny czy Europa wielu prędkości.
Należy uważać na wzajemny odbiór pewnych określeń, ale dumping socjalny jest problemem w pogłębianiu integracji europejskiej. Wywołuje negatywne emocje w wielu krajach. Być może wyrażenie dumping socjalny jest zbyt mocne, ale równie mocna jest narracja Polski na temat zagrożenia płynącego z migracji. Tutaj zadajemy sobie podobne, fundamentalne pytania.
Jakie są priorytety Francji w kwestii nowego unijnego budżetu?
Priorytetem Francji jest integracja ekonomiczna oraz rozwój technologiczny.
Czy to oznacza redukcję lub przemodelowanie funduszy strukturalnych dla Europy Wschodniej?
Im kraj bardziej zaawansowany, tym mniej potrzebuje takich funduszy. Należy je profilować na poziomie europejskim i dostosowywać do zmieniającej się sytuacji.