Donald Tusk jawnie przeciwstawia się polskiej racji stanu; to sytuacja bezprecedensowa, by polityk pełniący tak wysoką funkcję międzynarodową niszczył wizerunek swojego kraju, propagując nieprawdziwe informacje na jego temat - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek.

„Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawiłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie” – napisał w niedzielę na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

"To skandaliczny wpis, oparty na insynuacjach forsowanych przez polityków PO na forum międzynarodowym" - ocenił w poniedziałek rzecznik rządu. Jego zdaniem szef Rady Europejskiej "nie pierwszy raz atakuje Polskę". "Warto sobie przypomnieć wypowiedzi sprzed kilku tygodni, kiedy (Tusk-PAP) groził Polakom sankcjami za nieprzyjmowanie islamskich migrantów" - dodał.

W opinii rzecznika rządu Tusk swoim wpisem naruszył standardy obiektywizmu i bezstronności, którymi - jego zdaniem - powinien się kierować, jako szef Rady Europejskiej. "To sytuacja bezprecedensowa, by polityk pełniący tak wysoką funkcję międzynarodową niszczył wizerunek swojego kraju, propagując nieprawdziwe informacje na jego temat. Donald Tusk jawnie przeciwstawia się polskiemu interesowi narodowemu, polskiej racji stanu" - podkreślił.

Bochenek ocenił, że swoim wpisem Donald Tusk chciał "przykryć" rezolucję ws. Polski, jaka w ubiegłym tygodniu została przyjęta przez Parlament Europejski. Przypomniał, że część europosłów Platformy Obywatelskiej poparła ten dokument.

Premier Beata Szydło w niedzielę skomentowała na Twitterze: "Donald Tusk jako szef Rady Europejskiej nic dla Polski nie zrobił. Dzisiaj, wykorzystując swoje stanowisko do ataku na polski rząd, atakuje Polskę".

"Tusk nie może zaistnieć aktywnie w polityce europejskiej, więc próbuje ingerować w polską politykę wewnętrzną; ten wpis jest rozpaczliwym krzykiem frustracji" - mówił zaś szef MSZ Witold Waszczykowski odnosząc się do wpisu szefa Rady Europejskiej.

W środę Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych, zapisanych w traktatach. Europosłowie zainicjowali też własną procedurę zmierzającą do uruchomienia art. 7 Traktatu o UE wobec Polski. Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS, SLD wstrzymało się od głosu, eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu. Większość PO wstrzymała się od głosu, ale sześciu europosłów poparło rezolucję.

W sobotę ambasador Polski w Kijowie Jan Piekło został wezwany do MSZ Ukrainy w trybie pilnym w związku z niewpuszczeniem do Polski sekretarza Międzyresortowej Komisji Ukrainy ds. Upamiętnień Swiatosława Szeremety.