Nie mam wątpliwości, że komisja ds. wyłudzeń VAT powinna powstać; sądzę także, że komisja nadzwyczajna ds. reprywatyzacji powinna objąć obszarem swojego działania teren całego kraju - mówi w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy" marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

"Niestety zderzamy się z faktem, że Sejm funkcjonuje na niewielkim obszarze, ma ograniczoną liczbę pomieszczeń, które muszą obsłużyć blisko 30 komisji działających obecnie, nie wspominając o podkomisjach i zespołach. Dlatego zaproponowałem niedawno, by od przyszłego roku zmienić harmonogram posiedzeń Sejmu" - dodał Kuchciński.

Jak wyjaśnił, w miesiącu, jeden tydzień byłby poświęcony na obrady parlamentu, drugi na prace w komisjach i podkomisjach a trzeci na zaangażowanie i działalność posłów w terenie. "Rozwiąże to piętrzące się problemy organizacyjne i da posłom szansę, by nie spieszyli się na gwałt z komisji na komisję i mogli też uczestniczyć w pracach parlamentarnych" - powiedział marszałek Sejmu.

Pod koniec września premier Beata Szydło zapowiedziała, że komisja śledcza ds. wyłudzeń VAT powstanie, kiedy będzie podjęta decyzja polityczna. Dodała, że "Polakom należy się wyjaśnienie, gdzie ich pieniądze wypływały".

W połowie września klub Kukiz'15 złożył do marszałka Sejmu projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych podejmowanych celem zapobieżenia zaniżonym wpływom do budżetu państwa z podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego. Projekt zakłada, że komisja będzie badać okres od 2007 do 2017 roku.

Kuchciński ocenił również, że dobrym rozwiązaniem byłoby przyjęcie tzw. pakietu demokratycznego. "Myślimy o zaproponowaniu na wzór Wielkiej Brytanii, czy innych państw tzw. punktów stałych, w których opozycja miałaby możliwość rozmowy z premierem albo przedstawicielami rządu. Takie rozwiązanie mogłoby funkcjonować obok pytań w sprawach bieżących" - zaznaczył.

"Bierzemy też pod uwagę inne rozwiązania, np. takie, by każdy z klubów parlamentarnych miał prawo zgłoszenia jednego punktu do porządku dziennego posiedzenia Sejmu. Pojawiły się też propozycje wprowadzenia, na początku każdego posiedzenia, czasu na złożenie przez przedstawicieli wszystkich klubów, kilkuminutowych oświadczeń politycznych" - powiedział Kuchciński.