Chciałbym, żeby Warszawa była metropolią, która liczy się na mapie Europy i świata - podkreślił we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jak mówił zależy mu, aby w stolicy odbudowano Pałac Saski, rozwijano obiekty sportowe oraz budowano podziemne parkingi.

Karczewski był pytany na briefingu prasowym przed posiedzeniem Senatu, dlaczego - jeśli zostanie kandydatem PiS na prezydenta stolicy - warszawiacy powinni na niego głosować.

Marszałek stwierdził, że faktycznie jest "brany pod uwagę" w kwestii kandydata PiS na prezydenta Warszawy, ale - dodał - "nie jest to czas" na mówienie o dokładnym programie.

"Mam bardzo wiele pomysłów na Warszawę. Ma je również moja partia Prawo i Sprawiedliwość. Wiemy i widzimy, że Warszawa potrzebuje zmian, że Warszawa potrzebuje nowego otwarcia, że Warszawa potrzebuje przewietrzenia, że Warszawa (...) wymaga odcięcia, odspawania od Platformy Obywatelskiej" - powiedział Karczewski.

Według niego w stolicy potrzebne jest również przeprowadzenie "natychmiastowego", "dokładnego i wnikliwego" audytu. "Nie wierzę, że jakikolwiek inny kandydat spoza Prawa i Sprawiedliwości dokona takiego audytu (...). To jest niezwykle istotne - ja nie mam pełnej wiedzy o tym, jak wyglądają finanse, jak wyglądają w tej chwili inwestycje" - podkreślił Karczewski.

Marszałek Senatu przekonywał również, że Warszawa potrzebuje ważnych inwestycji. "Bardzo bym chciał odbudować Pałac Saski, bardzo bym chciał, żeby w Warszawie była pływalnia, i to olimpijska, bardzo bym chciał, żeby były hale sportowe, takie, które kiedyś, w przyszłości, umożliwią Warszawie ubieganie się o organizowanie bardzo ważnych imprez" - powiedział Karczewski. Dodał, że w stolicy potrzebne są także podziemne parkingi.

Karczewski - jak mówił - nie jest, ze "względów estetycznych", zwolennikiem instalacji Tęcza. "Pl. Zbawiciela wygląda w tej chwili pięknie, wspaniale i nie potrzeba żadnych dekoracji, a tym bardziej takiej szpecącej pl. Zbawiciela tęczy" - stwierdził marszałek Senatu.

Instalacja "Tęcza" pojawiła się w 2010 r. w Wigrach, potem przez kilka miesięcy stała przed siedzibą Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Następnie w 2012 r. została przeniesiona do Warszawy. Wzbudzała wiele kontrowersji, była siedmiokrotnie podpalona - m.in. 11 listopada 2013 r. gdy trwał Marsz Niepodległości - a po raz ostatni w grudniu 2014 r. Wielokrotnie odbywały się pod nią protesty – zarówno za usunięciem jej, jak i za pozostawieniem. Jej autorka, performerka Julita Wójcik otrzymała za nią Paszport "Polityki" w kategorii Sztuki Wizualne za 2012 r. Instalacja została zdemontowana latem 2015 r.

"Chciałbym - krótko mówiąc - żeby Warszawa była tak naprawdę metropolią, żeby Warszawa była liczącym się miastem na mapie Europy i świata, żeby współpracowała z innymi stolicami, żeby prezydent współpracował, spotykał się często z prezydentami" - powiedział Karczewski.