Miałem wielką ochotę startować na prezydenta; byłby to wielki honor - powiedział w piątek wiceszef klubu Kukiz’15 Marek Jakubiak. Uznaliśmy jednak, że Stanisław Tyszka będzie miał większe szanse, więc zapewne to on będzie kandydował z naszego ramienia - dodał.

W środę Paweł Kukiz pytany w TVN24 kogo wystawi Kukiz'15 w wyborach na prezydenta Warszawy, powiedział, że "największe prawdopodobieństwo to jest Stanisław Tyszka". Zastrzegł jednocześnie, że istnieje możliwość wystawienia innego reprezentanta ruchu, jeśli pojawi się kandydat "mający większe szanse w wyborach prezydenckich w Warszawie".

Marek Jakubiak w radiowej Jedynce przyznał, że miał wielką ochotę startować na prezydenta. "Miasto stołeczne Warszawa jest moim miastem, to jest miasto bohater i ja rosnę razem z nim. Byłby to wielki honor" - oświadczył.

"Natomiast po długich rozmowach uznaliśmy, że Stanisław Tyszka będzie miał większe szanse wygrania wyborów, w związku z czym zapewne on będzie kandydował z naszego ramienia" - dodał. Zaznaczył jednocześnie, że to sam Tyszka zdecyduje, kiedy oficjalnie ogłosi swoją kandydaturę.

Wiceszef klubu Kukiz'15 został zapytany także o odejście z klubu posła Adama Andruszkiewicza. Jakubiak powiedział, że nie widzi żadnego powodu, dla którego Andruszkiewicz miałby odejść. Przypomniał, że Paweł Kukiz wprowadził do Sejmu wielu młodych ludzi, "a młodzież podziękowała Kukizowi tak, że wbija mu nóż w plecy i jeszcze mówi dziwne rzeczy".

"Mam wrażenie, że gdzieś trzeba jeszcze takiej etyki wewnętrznej. No ale są młodzi, widać, że muszą się tego jeszcze nauczyć, takiej lojalności. Kto by wiedział w Polsce kim jest Adam Andruszkiewicz, gdyby nie Kukiz?" - podkreślił.

"Nie robi się tak po prostu (...). Ja rozumiem, że macie własne interesy - miejcie sobie, choć ja się z tym nie zgadzam. Ja uważam, że lojalność wobec drugiego człowieka jest celem nadrzędnym. Czasami warto - tak się żyje w grupie - zrezygnować z własnego ja, na rzecz ja grupowego, bo wtedy dopiero można mówić o jakimkolwiek zwycięstwie" - ocenił Marek Jakubiak.

Przyznał, że narracja Andruszkiewicza nie była opozycyjna - "opozycyjność musi polegać na tym, że my musimy wyszukiwać błędy i wskazywać rządowi, żeby tych błędów nie popełniał" - mówił. Jego zdaniem Andruszkiewicz "chwalił rząd jak tylko mógł i gdzie mógł".

"Nie można chwalić, bo to jest droga donikąd, ciągle i za wszystko, tylko czasami znaleźć wady (...). Taka jest nasza rola jako opozycji" - dodał.

Poseł Adam Andruszkiewicz powiedział w środę wieczorem w TVP Info, że już od dłuższego czasu nie zgadzał się z niektórymi politykami Kukiz'15 w kluczowych kwestiach politycznych. Jak powiedział, decyzję tę podjął po rozmowie w cztery oczy z Pawłem Kukizem. Sam Kukiz ocenił natomiast, że Andruszkiewicz "już dawno odszedł" z jego ugrupowania.

30 października klub Kukiz '15 opuścił Sylwester Chruszcz. Po odejściu Adama Andruszkiewicza, klub Kukiz'15 liczy 31 posłów. (PAP)