Policja zatrzymała mężczyznę, który może mieć związek z kradzieżami ludzkich szczątków z cmentarzy na terenie Pomorza. Do takich incydentów dochodziło w regionie od kilku lat. Nad wyjaśnieniem sprawy pracowała specjalna grupa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Jak poinformowała rzeczniczka prasowa pomorskiej policji Joanna Kowalik-Kosińska, mężczyzna mogący mieć związek z kradzieżami zwłok z grobów to 54-letni mieszkaniec Gdańska. Wyjaśniła, że został on zatrzymany we wtorek.

Dodała, że to jedyne informacje, jakie policja - ze względu na dobro postępowania - może na razie przekazać.

Pierwsza o zatrzymaniu mężczyzny poinformowała stacja radiowa RMF FM.

W ostatnich dwóch, trzech latach w województwie pomorskim systematycznie, średnio co kilka miesięcy, dochodziło do kradzieży szczątków z lokalnych nekropolii.

Ostatni taki incydent miał miejsce we wrześniu br., kiedy to z cmentarza w Kosakowie skradziono szczątki pochowanej 12 lat temu kobiety zmarłej w wieku 67 lat. Sprawca wyłamał płytę nagrobną z jednego z grobów rodzinnych na tym cmentarzu i zabrał z mogiły pochowane tam szczątki.

Z kolei w maju br. zdewastowano mogiłę i ukradziono ludzkie szczątki z grobu na cmentarzu komunalnym w Rumi. Tu także w grę wchodziły szczątki starszej osoby pochowanej przed 23 laty.

Wcześniej podobne sytuacje zdarzyły się m.in. na cmentarzach w Gdańsku, Gdyni, Słupsku, Lęborku i Redzie. Do wyjaśnienia sprawy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku powołano specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą.