Gowin pytany w poniedziałek w Radiowej Jedynce o zapowiadaną przez premier Beatę Szydło rekonstrukcję rządu stwierdził, że prawdopodobnie w tym tygodniu dojdzie w tej sprawie do spotkania kierownictw partii tworzących obóz rządzący - PiS, Solidarnej Polski i nowej partii Gowina, Porozumienia.
Na pytanie, czy w sprawie rekonstrukcji rządu wszystko jest możliwe ocenił, że teoretycznie każdy scenariusz jest możliwy. "Politycznie to uważam, że byłoby zupełnie przedwczesnym, gdybym w tej chwili snuł jakiekolwiek spekulacje personalne. Poczekajmy parę dni" - podkreślił.
"Nie chcę powiedzieć, że wszystko rozstrzygnie się w tym tygodniu, bo nie wiadomo, czy podczas jednego wspólnego posiedzenia kierownictw partii koalicyjnych dojdziemy, nomen omen, do porozumienia, ale myślę, że po tym tygodniu już wiele rzeczy będzie dużo jaśniejszych" - powiedział Gowin.
Zapytany, czy zapewniłby o pozostaniu Beaty Szydło na stanowisku premiera, Gowin powiedział, że odcina się od jakichkolwiek spekulacji personalnych. "W sprawie pani premier rzeczą oczywistą jest, że tutaj inicjatywa i decyzja należy do głównej partii naszego obozu, czyli Prawa i Sprawiedliwości" - podkreślił.
Premier Szydło pod koniec października zapowiedziała rekonstrukcję rządu. Ne podała wówczas kto ma odejść z rządu, ani kim będą nowi ministrowie. Premier zapowiedziała wtedy, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni przekaże opinii publicznej swoje decyzje o zmianach w Radzie Ministrów.
W sobotę - w dniu, w którym odbył się kongres podczas którego powołano nowe ugrupowanie - Porozumienie - Gowin nawiązując do kwestii rekonstrukcji rządu powiedział w TVP, że potrzebne są "rozmowy wewnątrz koalicji nie tylko nad rekonstrukcją personalną, chociaż ona pewnie nastąpi, ile nad usprawnieniem procedur podejmowania decyzji w ramach obozu rządowego".