Szczyt klimatyczny w Bonn przygotuje grunt pod przyszłoroczną konferencję w Katowicach, podczas której wyznaczone zostaną kierunki realizacji globalnego porozumienia klimatycznego - mówi PAP minister środowiska Jan Szyszko.

Rozpoczynający się w poniedziałek szczyt (COP23) w Bonn potrwa blisko dwa tygodnie, do 17 listopada. Prezydencję nad 23. sesją konferencji ONZ sprawuje Fidżi, wyspiarski kraj na Oceanie Spokojnym. Niemcy są organizatorem technicznym.

"Nie ulega żadnej wątpliwości, że szczyt w Bonn to przejście między Paryżem, gdzie wynegocjowano globalne porozumienie klimatyczne, a przyszłoroczną konferencją w Katowicach. Będzie ona bardzo istotna, ponieważ w stolicy Górnego Śląska musimy wyznaczyć mapę drogową realizacji globalnej umowy klimatycznej, która zacznie obowiązywać od 2020 roku" - powiedział minister.

Podczas konferencji poprzedzającej tegoroczny szczyt klimatyczny ok. 60 uczestniczących w niej krajów zgodziło się, że za rok w Katowicach państwa przyjmą pakiet implementacyjny dla Porozumienia paryskiego (wynegocjowany w 2015 roku).

Szyszko przypomniał, że Porozumienie paryskie wyznacza cel utrzymania wzrostu średniej globalnej temperatury poniżej 2 st. C.

"Mamy dwa pola działania, żeby tego dokonać, czyli powrócić do koncepcji zrównoważonego rozwoju. Po pierwsze redukować emisję gazów cieplarnianych poprzez wykorzystanie nowoczesnych technologii i innowacyjności, po drugie pochłaniać, wychwytywać więcej CO2" - dodał szef resortu środowiska.

Polska nie jest zwolennikiem zwiększania ambicji klimatycznych, tzn. zwiększania celów redukcji dwutlenku węgla. Promujemy za to koncepcję neutralności klimatycznej, czyli zrównoważenia emisji z pochłanianiem.

W Polsce chcemy to realizować przez m.in. tzw. leśne gospodarstwa węglowe. Resort środowiska przekonuje, że poprze odpowiednie gospodarowaniem lasem, np. przez dosadzanie do starych drzew tych młodych, można zwiększyć pochłanianie dwutlenku węgla przez las. Węgiel jest wychwytywany przez rośliny w naturalnym procesie fotosyntezy i im dłużej rośnie las, tym więcej węgla można w nim składować.

Szyszko podkreślił, że wychwycony w ten sposób CO2 służy regeneracji gleb, lasów, przez co są one bardziej produktywne, zwiększa się też bioróżnorodność.

Podczas szczytu w Bonn Polska będzie zachęcała inne państwa do realizacji takiej koncepcji.

"Polska będzie realizowała politykę klimatyczną zgodnie z Porozumieniem paryskim, dążyć do neutralności klimatycznej jak najszybciej. Są państwa wysokorozwinięte, które na pewno większy nacisk kłaść będą na redukcję. Biedniejszych państw może na to po prostu nie stać. Dlatego tak ważne jest powstrzymanie deforestacji, degradacji gleb i wód. Można tego dokonać m.in. pochłaniając większą ilość CO2" - dodał minister.

Szczyty klimatyczne ONZ, czyli tzw. COP (Conference of the Parties) to doroczne globalne konferencje, podczas których negocjowane są działania na rzecz polityki klimatycznej. Polska już dwukrotnie była ich organizatorem - w 2008 r. w Poznaniu i w 2013 r. w Warszawie. Polacy trzykrotnie przewodniczyli Ramowej konwencji NZ w sprawie zmian klimatu: w latach 1999-2000 - Jan Szyszko, 2008-2009 - Maciej Nowicki i 2013-2014 - Marcin Korolec.

W ramach szczytu w Katowicach (3-14 grudnia 2018 r.) odbędą się: 24. Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP24), 14. Spotkanie Stron Protokołu z Kioto (CMP 14) oraz Konferencja sygnatariuszy Porozumienia Paryskiego (CMA 1).(PAP)

autor: Michał Boroń

edytor: Anna Mackiewicz