Sprawa wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania b. premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta leży wyłącznie w gestii władz sądowych, których niezależność w pełni respektujemy – powiedziała w piątek rzeczniczka Komisji Europejskiej Annika Breidthardt.

Powtórzyła jednocześnie, że takie samo stanowisko KE zajmuje wobec wcześniejszego aresztowania ośmiu zdymisjonowanych członków władz Katalonii przez hiszpański sąd.

Odwołała się przy tym do poprzednich oświadczeń Komisji na temat całego kryzysu katalońskiego: "Jest to wewnętrzna sprawa Hiszpanii, regulowana jej prawem konstytucyjnym".

Informację o wydaniu przez sąd hiszpański Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec odsuniętego od władzy Puigdemonta podał w czwartek jego belgijski adwokat Paul Bekaert. Według Bekaerta Hiszpania wydała także nakazy aresztowania czterech byłych ministrów katalońskiego rządu, którzy, tak jak Puigdemont, przebywają w Belgii.

Władze sądowe w Madrycie nie potwierdziły dotychczas tej informacji.

Prawnik podkreślił, że jego klient pozostanie w Belgii i że zobowiązał się do pełnej współpracy z władzami tego kraju. Gdy wniosek o ekstradycję zostanie przesłany do sądu belgijskiego, będzie on miał 60 dni na zbadanie sprawy.

Europejski Nakaz Aresztowania jest uproszczoną forma ekstradycji pomiędzy krajami UE, która obowiązuje od 2004 r. Pozwala na aresztowanie osoby podejrzanej, oskarżonej lub skazanej w jednym kraju i wydanie jej do kraju, w którym zostanie postawiona przed sądem albo poddana karze, którą orzekł wcześniej sąd.

"Jeśli wniosek o ekstradycję zostanie zatwierdzony przez belgijskiego sędziego, pan Puigdemont odwoła się" - zapowiedział Bekaert.

Według przepisów prawa belgijskiego od europejskiego nakazu aresztowania można się odwoływać m.in. w przypadku, gdy ekstradycja mogłaby naruszyć prawa podstawowe danej osoby. Inną możliwością zatrzymania wykonania nakazu jest wystąpienie o azyl polityczny. W przypadku obywatela kraju UE jest to jednak bardzo mało prawdopodobne. Zgodnie z tzw. protokołem hiszpańskim z Traktatu Amsterdamskiego wszystkie kraje UE uważane są bowiem za kraje praworządne.

Dodatkowo ekstradycja, nawet po jej orzeczeniu, może zostać wstrzymana z „ważnych powodów humanitarnych”, czyli w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia.

Sprawa aresztowań polityków katalońskich w Hiszpanii i ewentualnego wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania wywołuje w Belgii coraz więcej kontrowersji.

W czwartek szef regionalnego rządu Flandrii, Geert Bourgeois z Nowego Sojuszu Flamandzkiego (N-VA), powiedział, że jest wstrząśnięty tymi decyzjami.

„Aresztowanie demokratycznie wybranych przywódców to stanowczo o jeden most za daleko” – oświadczył Bourgeois i wezwał Unię Europejską do podjęcia kroków w tej sprawie.

„Jestem zszokowany, że tego rodzaju rzeczy mogą się dziać w dzisiejszej Europie” – dodał.

Z Brukseli Grzegorz Paluch (PAP)