Mówi się o kandydowaniu z ramienia PiS na prezydenta Warszawy Stanisława Karczewskiego oraz Patryka Jakiego, ale może pojawić się także inny kandydat, który będzie zupełnym zaskoczeniem – powiedział PAP politolog z UW dr Bartłomiej Biskup.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna oświadczył w czwartek, że chciałby, żeby Rafał Trzaskowski był kandydatem PO i całej zjednoczonej opozycji w wyborach na prezydenta m.st. Warszawy. Wcześniej Nowoczesna zapowiedziała, że jej kandydatem na to stanowisko będzie członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Paweł Rabiej.

Zdaniem politologa dr Bartłomieja Biskupa „w grę wchodzi kilku kandydatów na prezydenta stolicy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości”.

„PiS nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie i póki co tylko wymienia się marszałka Stanisława Karczewskiego oraz wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, ale może pojawić się także inny kandydat, który będzie zupełnym zaskoczeniem” - powiedział dr Biskup. Przypomniał, że „kiedyś prezydent Andrzej Duda był takim zaskoczeniem i to się akurat udało, dlatego taki wariant zaskoczenia też warto wziąć pod uwagę”.

Jak zauważył rozmówca PAP, „PiS zapowiada, że decyzję w sprawie kandydata na prezydenta stolicy podejmie do końca roku czy też na przełomie roku, więc dosyć późno w stosunku do innych partii politycznych”. Podkreślił, że „rok przed wyborami to najwyższy czas, żeby jakiegoś kandydata zacząć promować”.

"Nie wiem, czy należy zakładać, że kandydat PO jest taki mocny, biorąc pod uwagę obecne rozdanie i obciążenie, jakie ma PO z rządami w Warszawie” – skomentował szanse na wygraną w wyborach w stolicy Rafała Trzaskowskiego z PO. W opinii politologa kandydat Nowoczesnej Paweł Rabiej "też nie będzie bez szans, zwłaszcza że jest to walka o ten sam elektorat".

"Choć Warszawa jest uważana za mocny elektorat PO, to nie jest to na 100 proc. pewne, że to właśnie kandydat tej partii wejdzie do drugiej tury wyborów" – powiedział dr Biskup.

Politolog zapytany o szanse na powodzenie w wyborach na prezydenta stolicy innych ugrupowań, stwierdził, że "w Warszawie są widoczne dość mocne ruchy miejskie, a także środowiska lewicowe. One też mogą chcieć wystawić swoich kandydatów, którzy mogliby się równać z pozostałymi”.(PAP)

autor: Sandra Bober

edytor: Anna Dudzik