Chcemy, by przyszła konstytucja była obywatelska, by odwzorowywała autentyczne potrzeby społeczne – powiedział w poniedziałek w Katowicach zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP i pełnomocnik prezydenta ds. referendum konsultacyjnego Paweł Mucha.

W poniedziałek w siedzibie śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" w Katowicach odbyła się debata "Wspólnie o Konstytucji", organizowana przez Kancelarię Prezydenta oraz Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność".

Prezydent ogłosił inicjatywę przeprowadzenia referendum w sprawie zmian w konstytucji w czasie uroczystości Święta Konstytucji 3 Maja. Chce, by referendum to odbyło się w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - 11 listopada 2018 r. lub trwało dwa dni: 10 i 11 listopada. 11 listopada, to również - wynikający z Kodeksu wyborczego - termin wyborów samorządowych.

"Chcemy żeby konstytucja była konstytucją obywatelską, żeby proces jej stanowienia, jej konsultacji, wskazywał na ten element obywatelskości, dlatego zaangażowanie +S+ w dyskusję jest dla nas bardzo cenne" – powiedział Mucha podczas konferencji prasowej poprzedzającej debatę.

Przypomniał, że debata o konstytucji zainaugurowana została w Gdańsku pod koniec sierpnia; teraz trwają kolejne spotkania w różnych częściach Polski, ma odbyć się ich przynajmniej 16. Swoje opinie można też przesyłać m.in. na adres mailowy referendum.konsultacyjne@prezydent.pl.

"Cały ten wielki materiał ma się złożyć na to, żeby prezydent RP Andrzej Duda odwzorował autentyczne potrzeby społeczne, żeby wola suwerena została odzwierciedlona w projekcie postanowienia o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego" – powiedział Mucha.

Z kolei przewodniczący KK NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podkreślił, że dla związku bardzo ważne jest, by wśród pytań zadanych obywatelom w referendum, były też te dotyczące spraw pracowniczych. "Są takie obszary w życiu gospodarczym, społecznym, dotyczące funkcjonowania w naszym kraju, które trzeba by było opisać w konstytucji, by mogły być zmieniane większością kwalifikowaną, a nie zwykłą, wtedy politykom będzie trudniej" – powiedział. Jako przykład wymienił kwestię podwyższenia wieku emerytalnego.

"Chodzi o to, by takie główne filary, jak obronność, jak bezpieczeństwo energetyczne, jak sprawy społeczne, nie mogły być tak szybko zmieniane przez kolejne ekipy rządowe zwykłą większością, tylko większością kwalifikowaną” - dodał.

Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S" Dominik Kolorz powiedział, że woj. śląskie "jest idealnym terenem debaty o pracy i prawach pracownika". "Śląsk jest utożsamiany z pracą, na Śląsku jest najbardziej zakorzeniony etos pracy, na Śląsku jest najwięcej problemów pracowniczych, na własnej skórze możemy odczuć to, że obecny kształt ustawy zasadniczej nie daje szczególnych podstaw do ochrony pracownika" – ocenił.

Wśród kwestii wartych przedyskutowania, wymieniał też wzmocnienie w Polsce roli referendum, czy wybór systemu władzy w Polsce. On sam - jak mówił - opowiada się za systemem prezydenckim, uznając go za właściwszy dla słowiańskiej natury, "mającej skłonność do zmierzania od wolności w kierunku anarchii".

Głównym tematem katowickiej debaty pt. "Czy ochrona pracy według Konstytucji to zawsze ochrona pracownika?" była kwestia umocowania w ustawie zasadniczej spraw związanych z prawami pracowniczymi. Pierwszą część stanowił panel ekspercki, w którym udział wzięli m.in. były rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach prof. Jan Wojtyła oraz konstytucjonalista z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego prof. Dariusz Dudek. Zaproszenia na poniedziałkową debatę zostały skierowane m.in. do parlamentarzystów, samorządowców, oraz przedstawicieli regionalnych i branżowych struktur NSZZ Solidarność.