Politycy PO wystosowali we wtorek do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry pismo, w którym pytają o powody zawieszenia przez prokuraturę postępowania ws. Dariusza P, działacza PiS z Kozienic i doradcy prezesa Enei. Posłowie Platformy uważają, że prokuratura chroni polityków PiS.

Dariusz P. był niedawno bohaterem reportaży w TVN24. Mężczyzna - jak informowała stacja - jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości w Kozienicach i doradcą prezesa państwowego koncernu energetycznego Enea. Warszawska prokuratura prowadzi postępowanie - obecnie zawieszone - w sprawie oszustwa i gróźb karalnych, w które zamieszani mieli być Dariusz P. oraz jego żona.

Politycy PO: Marta Golbik i Jarosław Urbaniak są zdania, że historia Dariusza P. po raz kolejny pokazuje po co Prawo i Sprawiedliwość chciało zmian w prokuraturze i sądownictwie. "Okazuje się, że prominentny Dariusz P., działacz PiS z Kozienic, który jest doradcą prezesa państwowej spółki Enea, ma bardzo wątpliwą przeszłość. Toczyło się wobec niego postępowanie, które zostało zawieszone" - powiedziała Golbik na wtorkowej konferencji prasowej.

Jak dodała, Dariusz P. to osoba blisko związana z wiceszefem klubu PiS Markiem Suskim. "Jakie kadry są w Prawie i Sprawiedliwości, że po raz kolejny wychodzą na jaw okoliczności, w których widzimy, że tak naprawdę działacze PiS są chronieni? Jak długo Dariusz P. będzie działaczem PiS, co musi się stać, żeby takie osoby zostały z tej partii wykluczone?" - pytała posłanka.

Jak dodała PO wystosowała do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry pismo, w którym pyta o powody zawieszenia postępowania w sprawie Dariusza P.

Jarosław Urbaniak przypomniał, że zarzuty, dotyczące m.in. korupcji, miał w przeszłości także np. prezes państwowej spółki Energa, Daniel Obajtek. W czerwcu br. media informowały, że śledztwo przeciwko Obajtkowi zostało umorzone. Według portalu wPolityce.pl, Prokuratura Okręgowa w Krakowie uznała, że sformułowane wcześniej przez inną prokuraturę zarzuty wobec obecnego prezes Energi, zostały oparte na pomówieniach.

"To zaczyna być pewna procedura ochrony ludzi z PiS. Jeśli się jest w Prawie i Sprawiedliwości, można robić wszystko" - ocenił Urbaniak. "Żądamy od pana ministra Ziobry, żeby wszystkie te postępowania wszczął na nowo i żeby zostały one przeprowadzone uczciwie, sprawiedliwie i transparentnie, żeby tym ludziom znów postawiono zarzuty tak, jak kiedyś" - dodał poseł PO. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

autor: Marta Rawicz